Jąder dla SportoweFakty.pl: Czekam na lidera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w sobotę poznańscy żużlowcy zmierzą się na własnym torze z Lokomotivem Daugavpils. Atmosfera w ekipie Skorpionów jest bardzo bojowa.

- Trudno oceniać środowy sparing, ponieważ przeciwnik był słaby. Uważam jednak, że taki trening jest lepszy niż jazda w pojedynkę. Według mnie był to bardzo pożyteczny sprawdzian. Niektórzy zawodnicy mają jeszcze problemy ze sprzętem, ale nie jest to jakaś duża grupa. Myślę, że do soboty wszystkie usterki zostaną wyeliminowane. Mam nadzieję, że odjedziemy dobry mecz i zdobędziemy dwa punkty - powiedział nam po sparingu z Turbiną Bałakowo Zbigniew Jąder.

W poznańskim zespole panuje bardzo bojowa atmosfera. - Atmosfera jest bardzo dobra, zresztą jak zawsze w poznańskim klubie. Wszyscy zawodnicy są dla siebie kolegami i tak też jest przed najbliższym pojedynkiem. Nie ma żadnych problemów - tłumaczy.

Nie ulega jednak wątpliwości, że w sobotę o zwycięstwo łatwo nie będzie. - Silnymi punktami ekipy z Daugavpils są: starszy z braci Lagutów czy też Bogdanow. Nie możemy jednak lekceważyć nikogo, ponieważ zaskoczyć potrafi również Puodżuks. Cały zespół jest naprawdę dobry - ocenia rywali trener Skorpionów.

Na tor wraca również nieobecny do tej pory w składzie PSŻ-u, Paweł Hlib. - Ten zawodnik będzie trenował w czwartek. Numer 16 w naszym składzie jest cały czas wolny i zobaczymy. Wszystko zależy od tego, jak Paweł będzie się czuł. Należy pamiętać, że ten żużlowiec nie siedział przez miesiąc na motocyklu. Wierzę jednak, że będzie zdolny do jazdy. W obwodzie cały czas pozostaje także Daniel Pytel. Nie zamierzam nikogo skreślać. Wszyscy są obserwowani i każdy ma szanse. Pojadą jednak najlepsi - wyjaśnia Jąder.

Na początku tegorocznego sezonu zdecydowanie poniżej oczekiwań spisuje się Daniel Pytel. Jąder wierzy jednak, że ten zawodnik odnajdzie wysoką formę. - Daniel Pytel się pozbiera. Powiem szczerze, że naprawdę w to wierzę. Ten chłopak posiada bardzo dobre zaplecze sprzętowe. Myślę, że ten zawodnik już wkrótce pokaże, na co go stać. Należy pamiętać, że przejście z juniora do seniora jest trudne. Rozumiem to doskonale i jestem przekonany, że będzie dobrze - zapewnia.

Trener PSŻ-u uważa, że skład jego drużyny wcale nie musi być gorszy niż rok temu, jeżeli wszyscy zawodnicy staną na wysokości zadania. - Jeżeli wszyscy zaczną jechać na swoim poziomie, to proszę mi wierzyć, że ta drużyna będzie dobra. Osobiście żałuję jednak, że nie udało się zatrzymać Adama Skórnickiego, bo ten zawodnik był prawdziwym liderem i dobrym duchem drużyny. Do tej pory nie mamy jeszcze jego następcy. Nowy lider nadal się nie wykreował. W Ostrowie Łukasz Jankowski pokazał, że może pokonać dobrych zawodników. Cały czas czekam jednak, kiedy wyłoni się prawdziwy lider. Z drugiej strony należy jednak pamiętać, że równa drużyna też może wygrywać spotkania - mówi trener poznańskiego zespołu.

Źródło artykułu: