Działacze Ekantor.pl Falubazu byli przekonani, że Marek Cieślak w przyszłym sezonie poprowadzi zielonogórską drużynę w PGE Ekstralidze. Strony miały dogadane wszystkie warunki umowy, brakowało tylko podpisu. Ostatecznie trener nie złoży parafki pod kontraktem z klubem z Zielonej Góry, bowiem w środę ogłosił rozstanie z Ekantor.pl Falubazem, a po kilku godzinach pozyskaniem utytułowanego szkoleniowca pochwalił się Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa.
- Sytuację z Markiem Cieślakiem traktuję osobiście i w całości biorę ją na klatę, bo to ja w imieniu zarządu prowadziłem rozmowy z trenerem i ja doprecyzowałem umowę. Z Cieślakiem spotkałem się 28 września pod Łodzią, następnie odnowiliśmy "śluby i przyrzeczenia" 10 listopada podczas gali w Brodach. Do ubiegłego tygodnia byliśmy w kontakcie telefonicznym i wszystkie ustalenia były potwierdzane - skomentował Kamil Kawicki w rozmowie z Radiem Zachód.
Jeszcze w poniedziałek członek zarządu zielonogórskiego klubu zapewniał w Radiu Zielona Góra, że Marek Cieślak zostanie w Ekantor.pl Falubazie, utwierdzając się w swoim przekonaniu już po udzieleniu wywiadu. - Poniedziałkowa rozmowa z Markiem wskazywała, że w Falubazie na ten moment wszystko wygląda dobrze. Przedyskutowaliśmy też problem choroby mamy, ale to jest okoliczność, która trwa już od dłuższego czasu. Była faktem już podczas naszych negocjacji i momentu podania sobie ręki. Dla mnie to bardzo przykre i stawia całą sytuację i wcześniejsze rozmowy pod dużym znakiem zapytania, jeśli chodzi o zaufanie i wiarę w człowieka. Jestem osobą, dla której słowo jest droższe od pieniędzy, a spojrzenie w oczy i podanie ręki jest świętością. Faktycznie ktoś może powiedzieć, że podpis pod umową jest najważniejszy, ale ja byłem przekonany, że wszystko jest w porządku - powiedział Kawicki.
Nie jest jeszcze jasne, kto zastąpi Marka Cieślaka na stanowisku trenera Ekantor.pl Falubazu. - Musimy sobie jakoś z tym poradzić, nie przewrócimy się z powodu Cieślaka. Na dzisiaj za wcześnie na nazwiska. Usiądziemy, naradzimy się, znajdziemy wariant B i C. Drużyna w przyszłym sezonie na pewno wystartuje. Klub jest stabilny, więc nie demonizujmy, że świat się zawali - dodał Kawicki.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia