Hit i kit to cykl artykułów, w których oceniamy okno transferowe w wykonaniu polskich klubów.
***
HIT: Młodzi Duńczycy nadzieją na wygrywanie meczów
W Krośnie nigdy się nie przelewało (chyba, że w sąsiadującym ze stadionem Wisłoku), ale jednak co roku udawało się kontraktować przynajmniej jednego żużlowca, po którym teoretycznie można było się spodziewać większych zdobyczy punktowych. Tym razem jest inaczej. Na papierze jest kilku zawodników, którzy mogą dobrze pojechać, ale nie są to żużlowcy, po których można być pewnym dobrych wyników.
Największe nadzieje wiąże się z Duńczykami - 21-letnim Mikkel B. Andersenem i 19-letnim Patrickiem Hansenem. "Młodzi wilcy", jak powiedziałby Stefan "Siara" Siarzewski z "Kilera", może nie rozwijają się w takim tempie jak choćby Frederik Jakobsen z PSŻ-u Poznań, ale jednak mają potencjał aby być wartościowym wzmocnieniem KSM-u. Andersen ma za sobą udany debiut na krośnieńskim torze. W finale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów zdobył 11 punktów, wygrywając biegi z Dominikiem Kuberą i Bartoszem Smektałą. Hansen natomiast z niezłej strony pokazał się w tym roku w jedynym meczu Kolejarza Opole, w którym wziął udział.
Transferowych fajerwerków w Krośnie nie było. Naszym zdaniem kontrakty z młodymi Duńczykami, to największy hit jeśli chodzi o KSM, ale plus można też zapisać za sprowadzenie Stanisława Burzy. 40-latek ma za sobą udany sezon, podczas którego dołożył ważną cegiełkę do awansu Motoru Lublin do Nice 1.LŻ.
KIT: Może zabraknąć punktów młodzieżowców
W Krośnie nie mają "armat" na pozycjach seniorskich, w związku z czym potrzebne będą punkty młodzieżowców. I tu zaczynają się schody. Rok temu Wilki miały przynajmniej Adriana Bialka, który w pierwszej części sezonu spisywał się nieźle (wygrał wszystkie biegi młodzieżowe w pierwszych sześciu meczach). W tej chwili jedynym juniorem w kadrze jest Konrad Stec, który dopiero zdobył żużlowy certyfikat. Musi jeszcze wykonać bardzo dużo pracy, zanim zacznie punktować w lidze.
Jeśli KSM chce wygrywać mecze, to idealnym rozwiązaniem byłoby ponownie wypożyczenie Adriana Bialka z Włókniarza i jeszcze jednego juniora, który może być w stanie punktować przynajmniej na rówieśnikach. Mając na uwadze posuchę na młodzieżowym rynku, nie będzie to łatwe. Na razie w Krośnie mają problem, żeby porozumieć się z częstochowianami w sprawie Bialka.
W przeciągu ostatnich kilku sezonów krośnianie na II-ligowym froncie byli trudnym rywalem. Wilki regularnie meldowały się w play-offach, a po połączeniu lig potrafiły postraszyć wyżej notowanych rywali. Problemy zaczęły się w tym roku, a dokładniej w drugiej części sezonu. Przyszły patrząc na składy przeciwników będzie jeszcze trudniejszy. Wataha słabnie i niewykluczone, że przepowiednia o której wspominał Janusz Steliga spełni się. Jeśli ma być inaczej, koniecznie trzeba wzmocnić się juniorami i sprawić, żeby nowy, domowy tor w końcu stał się atutem. W tym roku nim nie był.
ZOBACZ WIDEO Prof. Marek Harat: Obrażenia Tomasza Golloba były bardzo poważne