Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra ustami rzecznika prasowego Marcina Grygiera mówi, że klub odrzuca Czesława Czernickiego w przedbiegach. Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów, współpracował z trenerem i szczerze go zielonogórzanom poleca.
- Stal wiele Czernickiemu zawdzięcza - mówi Kugler. - Trzeba powiedzieć, że do dziś w Gorzowie korzysta się z jego systemu szkolenia młodzieży. On to ułożył. Wiele mówi się o tym, że zepsuł gorzowski tor, dosypując zbyt wielką ilość glinki. Jednak dla mnie ważne jest to, że pracując, potrafił zrobić powtarzalną nawierzchnię, co było dobre dla zawodników. Raz, czy dwa żużlowcy byli nią zaskoczeni, ale szkoleniowiec wytłumaczył, że zrobił to z premedytacją. Rywal był słabszy, więc przygotował tor inaczej.
Mówi się, że Czernicki ma krótki termin spożycia. Początkowo stara się być wyważony i spokojny, ale z czasem, gdy nabiera większej pewności siebie, zaczyna wykonywać dziwne ruchy, psuć to, co wcześniej stworzył. - Każdy ma wady, a ja uważam, że Czernicki przydałby się Falubazowi. To jeden z nielicznych trenerów, który potrafił się postawić Tomaszowi Gollobowi. Byłby więc dobrą opcją dla trudnych charakterów, bo takie są w Zielonej Górze - komentuje Kugler.
- Poza wszystkim Czernicki jest mądrym facetem. To nie jest gość, który rzuca recepty w stylu "golimy frajerów". Ma coś do powiedzenia i potrafi to przekazać. Inna sprawa, że jak go kiedyś poprosiłem o konspekt, to dał mi kilka zdań zapisanych na żółtej kartce papieru - kwituje Kugler.
ZOBACZ WIDEO: Profesor Harat: Szansa, że Gollob będzie chodził jest nieduża. Trzeba mieć nadzieję