Peter Kildemand: Będę jednym z liderów Unii. Tarnów to właściwe miejsce

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Peter Kildemand (z lewej) i Nicki Pedersen (z prawej)
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Peter Kildemand (z lewej) i Nicki Pedersen (z prawej)

Peter Kildemand wiąże spore nadzieje z transferem do Grupy Azoty Unii. Duńczyk wierzy, że będzie jednym z liderów beniaminka PGE Ekstraligi. - Tarnów to dla mnie właściwe miejsce - przyznał.

Przez ostatnie dwa sezony Peter Kildemand reprezentował Fogo Unię Leszno, jednak trudno stwierdzić, że był to dla niego udany okres. W PGE Ekstralidze jeździł poniżej oczekiwań, wykręcając średnią poniżej 1,5 punktu na wyścig. Po zakończeniu tegorocznych rozgrywek stało się jasne, że Duńczyk opuści drużynę mistrzów Polski i skupi się na poszukiwaniu nowego pracodawcy. Wybór padł ostatecznie na Grupę Azoty Unię Tarnów.

- Przenosiny do Leszna były spełnieniem moich marzeń, ale wyniki nie były już tak udane jakbym tego oczekiwał. To bardzo dobra drużyna, ale nadszedł dla mnie czas na zmiany, na nowe wyzwania. W Tarnowie będę jednym z liderów i uważam, że to dobre rozwiązanie dla mnie. Będę miał obok siebie jeszcze dwóch innych Duńczyków, więc na pewno będzie wesoło. Miałem duży problem ze znalezieniem silników, które by mi odpowiadały. Końcem lata przemyślałem sobie jednak kilka spraw, dokonałem kilku zmian, również w moim teamie i już wiem, że to były dobre decyzje - wyjaśnił Kildemand w rozmowie z unia.tarnow.pl.

Choć 28-latek ma za sobą dwa przeciętne sezony, to podczas okresu transferowego nie mógł narzekać na brak ofert. Duńczyka długo łączono z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, lecz koniec końców trafił do Grupy Azoty Unii Tarnów. - Włodarze z Tarnowa skontaktowali się ze mną dość szybko i byli naprawdę zdeterminowani, aby wszystko szybko uzgodnić. Od początku wyglądało to bardzo profesjonalnie i był to jeden z głównych czynników dlaczego zdecydowałem się na Tarnów. Czuję, że jest to właściwe miejsce dla mnie, dlatego też decyzja nie była trudna - wytłumaczył.

Czy Kildemand w Tarnowie wróci na odpowiednie tory i będzie mocnym punktem beniaminka PGE Ekstraligi? Duńczyk nie ma wątpliwości, że właśnie tak będzie. W poprawie wyników ma pomóc pełna koncentracja na rozgrywkach ligowych - w 2018 roku Kildemand nie będzie już rywalizował w Grand Prix. - Przez trzy lata byłem niemal pełnoprawnym zawodnikiem cyklu Grand Prix. Ten sezon będzie pod tym względem inny. Będę mógł poświęcić więcej czasu i energii na ligę. To powinno sprawić, że moje występy będą lepsze. Moim celem jest poprawa wszystkich elementów mojej jazdy. Patrząc na to jak kończyłem sezon jestem w tej kwestii pełen optymizmu - skomentował.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi

Komentarze (14)
avatar
sympatyk żu-żla
27.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia w Tarnowie, Za pewno pary będą mieszane Trzech Duńczyków Powinno być liderami Tarnowa Polacy dopełnienie pary. Tarnów jeszcze powinien szukać jednego juniora . Przydał by się Próc Czytaj całość
AMON.
27.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liderem? huehuehuehue 
avatar
Wielka Sparta
27.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lider w upadkach 
avatar
stalowy holender
27.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hahaahaah! alez gosc ma tupet ...
musieliby zaorac tarnowski tor zeby Pajaczek cos ujechal....na asfalcie bedzie ogladal plecy
w Czewie moglby zaistniec 
avatar
MrAB0604
27.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ponieważ jest to sprawa klubu i zawodnika, nie ma inne opcji jak tylko powrócić na szczyt. Tarnowskie "lotnisko" powinno sprzyjać, oby tylko trafił ze sprzętem. :)