Paweł Przedpełski pracuje za dwóch. Będzie liderem Get Well?

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Paweł Przedpełski robi sobie selfie z kibicami.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Paweł Przedpełski robi sobie selfie z kibicami.

Sezon 2017 był dla Pawła Przedpełskiego średnio udany. Brakowało mu dobrego sprzętu i zaufania menedżera. Teraz pracuje za dwóch. Wszystko po to, żeby po zakończeniu rozgrywek 2018 chodzić z podniesionym czołem.

Paweł Przedpełski bardzo ambitnie podszedł do tematu przygotowań do sezonu 2018. Ćwiczy nie tylko indywidualnie, ale i też bierze udział w grupowych zajęciach organizowanych przez toruński Get Well. Do tego dochodzą spotkania z trenerem mentalnym. Przedpełski szykuje ciało i umysł do wielkich wyzwań. Nie chce w przyszłym roku tłumaczyć się ze słabej jazdy. Chce walczyć z drużyną o medale. Może będzie jej liderem.

W minionych rozgrywkach Przedpełskiemu nie szło. Początkowo szwankował sprzęt. Nie czuł się też pewnie, bo nie miał stuprocentowego zaufania menedżera Jacka Gajewskiego. Dopiero po zmianie i przyjściu Jacka Frątczaka, sytuacja Pawła się zmieniła. Jeździł nawet z numerem 9. To było celowe zagranie. Frątczak chciał w ten sposób odbudować zawodnika. Dać mu do zrozumienia, że jest kimś ważnym, bo też z dziewiątką jeździ przeważnie lider.

Dojście Jasona Doyle'a i Nielsa Kristiana Iversena wcale nie musi zmienić sytuacji Pawła. - Nie odkryję teraz kart, ale spytam, dlaczego Paweł nie miałby dalej odgrywać roli lidera. To możliwe - rzuca Frątczak, który ma swój pomysł na prowadzenie zawodnika. Twierdzi, że skoro w tym roku go odbudował, to w kolejnym może mu pomóc zrobić krok do przodu.

- Ważny jest pomysł na zawodnika, a ja taki mam - komentuje menedżer Get Well. - Chodzi o wszystkich, nie tylko o Pawła. Każdemu z żużlowców powiedziałem, jaką rolę w zespole dla niego przewiduję. Mamy czytelny układ. Co do Przedpełskiego, to mogę zapewnić, że rozłożę nad nim parasol i dam mu zaufanie. Tego potrzebuje. Myślę, że zbudowaliśmy dobre relacje i teraz chodzi o to, żeby to podtrzymać. Paweł to inteligentny i pracowity człowiek, któremu trzeba stworzyć pewien komfort i powinno być dobrze - kończy Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą

Komentarze (18)
Paweł Banaszak
30.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Paweł zawsze mial slabszy poczatek sezonu .Kirdy byl juniorem nie bylo to az tak widoczne bo mial lstwiejszych rywali i zwykle na przelomie maja i czerwca juz dchodzil do formy bo jezdzil.W tym Czytaj całość
avatar
Radi
30.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Prowadzacym pare sobie byc moze ale do lidera mu brakuje sporo.. I wiem ze nim nigdy nie bedzie w ekstralidze napewno. 
avatar
BallyBóg
29.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
hmmm gdzies juz czytalem o tym samym... ahhh tak to bylo rok temu. tez o get wellach... co roku to samo dmuchanie balonika ;) a pozniej boom :) 
avatar
sympatyk żu-żla
29.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Powodzenia Paweł aby zamiary jakie masz w nadchodzącym sezonie się udały. 
avatar
ksolar
29.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liderem nie bedzie,jest szansa ze bedzie dorzucać swoje na MotoArenie oraz w Lesznie,bo tam mu pasuje.Apropo Pawła to jego bus mało nie został skasowany przez pociag.Nie wiem kto nim kierowal,a Czytaj całość