W minionym sezonie Hubert Łęgowik był zawodnikiem Zdunek Wybrzeża Gdańsk, ale zdecydowanie brakowało mu jazdy. Bez regularnych startów 22-latkowi trudno było zbudować optymalną formę, kończąc rozgrywki Nice 1.LŻ ze średnią biegową na poziomie 1,370. - Człowiek uczy się na błędach. Różne przysłowia mogłyby opisać moją sytuację. Gdybym wiedział, że ten sezon się tak potoczy, spróbowałbym czegoś innego. Nie ma jednak już patrzyć na to, co było. Przede mną nowy sezon i nowe wyzwania i na tym się skupiam. Wyciągnąłem wnioski z tego roku. Wiem, co było źle. Nie do końca chodziło o moją dyspozycję i sprzęt. Składało się na to wiele czynników - skomentował Łęgowik z Radiem Fon.
Po nieudanym sezonie było jasne, że 22-latek rozstanie się ze Zdunek Wybrzeżem. Zawodnik zapowiadał, że poszuka klubu w 2. Lidze Żużlowej i tak też się stało. Związał się kontraktem z Kolejarzem Opole, w którego składzie będzie jednym z trzech wychowanków Włókniarza Częstochowa. Oprócz niego w opolskich barwach pojadą też Sebastian Ułamek i Oskar Polis. Drużyna ma być się o najwyższe cele. - Bardzo się cieszymy, że znów będziemy się razem ścigać. Tworzyliśmy świetną paczkę w Częstochowie, gdy wszyscy razem jeździliśmy. Podejrzewam, że równie dobrze będzie w Opolu. Przy rozmowach każdy wiedział, o co chce walczyć Kolejarz. Fajnie dołącza się do drużyny, która ma aspiracje i wie, czego chce - ocenił Łęgowik.
Co ciekawe, podczas okresu transferowego 22-latek była szansa na powrót Łęgowika do macierzystego Włókniarza, gdzie mógłby startować pod numerem 8. lub 16. Ostatecznie wybór częstochowskich działaczy padł na Andreasa Lyagera. - Były luźne rozmowy z prezesem, ale mimo wszystko wolałem szukać swojego miejsca w niższej lidze. Prezes uszanował tę decyzję i rozglądał się za innym zawodnikiem. Uważam, że Andreas Lyager to świetny wybór - dodał Łęgowik.
ZOBACZ WIDEO Udało się zneutralizować Lewandowskiego. Marek Wawrzynowski: Jest poważny problem