Kosz z upominkami dla prezesa. Włókniarz i Lech Kędziora nie palą mostów

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: radość drużyny Włókniarza. Od lewej: Rune Holta, Michał Świącik, Sebastian Ułamek i Lech Kędziora
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: radość drużyny Włókniarza. Od lewej: Rune Holta, Michał Świącik, Sebastian Ułamek i Lech Kędziora

Lech Kędziora w 2018 roku poprowadzi gdańskie Wybrzeże, natomiast schedę po nim w częstochowskim Włókniarzu przejął Marek Cieślak. Strony udowadniają, że rozstały się w zgodzie. Ostatnio spotkały się na klubowej wigilii.

Przedświąteczne spotkanie zorganizowane przez częstochowski klub odbyło się w czwartek. Pojawili się na nim m.in. nowi zawodnicy Włókniarza - Adrian Miedziński, czy Tobiasz Musielak. Obecny był również Lech Kędziora, okrzyknięty architektem sukcesu Lwów w 2017 roku. Sukcesu, którym było 5. miejsce w PGE Ekstralidze przyjęte z uznaniem. Biało-zielonych typowano bowiem na sromotną porażkę i spadek z elity.

W ten sposób obie strony pokazały, że do rozstania doszło w zgodzie. - Przekazaliśmy trenerowi Kędziorze podziękowania za włożoną pracę i trud w roku 2017 - opowiada w rozmowie z naszym serwisem prezes klubu z Częstochowy, Michał Świącik. Dodał, że Lech Kędziora również uraczył go miłym upominkiem. - Z reguły można mnie zauważyć z butelką coca-coli w ręku. Trener Kędziora to wie, dlatego wręczył mi olbrzymi kosz świąteczny z gadżetami tego producenta. Prezent był tak spory, że ciężko było go podnieść - śmieje się sternik Włókniarza.

Podkreślił, że strony nie kruszyły ze sobą kopii. Prezes częstochowskiego klubu zostawia otwartą furtkę. - Dzień później spotkaliśmy się na kawie. Rozstajemy się w super atmosferze, być może jeszcze kiedyś będzie dane nam współpracować. Nie palimy za sobą mostów - oznajmił.

Przypomnijmy, że Lech Kędziora w 2018 roku podjął się zadania walki o awans do PGE Ekstraligi z drużyną Zdunek Wybrzeża Gdańsk, natomiast do klubu z Częstochowy po ponad 20 latach wrócił Marek Cieślak. Selekcjoner reprezentacji Polski zajmie się nie tylko ligowym zespołem Lwów, ale również będzie pracować z młodzieżą.

ZOBACZ WIDEO Ogólny stan zdrowia Golloba bardzo dobry. "Niestety utrzymuje się głęboki niedowład kończyn dolnych"

Komentarze (8)
avatar
Kacperek
16.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co się dziwicie obecnie w Polsce na topie jest amerykański sposób rozstań czyli w oczka patrzymy sobie z miłością , do ucha szepczemy miłe słówka a we łbie kotłują si Czytaj całość
avatar
Rysio-z-Klanu
16.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ładny gest zarówno prezesa jak i trenera. Zresztą od jakiegoś czasu mam nieodparte wrażenie,że Kędziora jest bezkonfliktowym,spokojnym człowiekiem,który nie boi się wyzwań,a z byłymi pracodawca Czytaj całość
avatar
Gohram
16.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Night, zapewniałes mnie, że wracamy do Apatora i co? Znowu fake... :( 
avatar
sympatyk żu-żla
16.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak powinno być , Miło aż się czyta jak panowie obdarowują się koszami.