- Takie spotkania są bardzo ważne, bo dowiadujemy się o tych chłopcach dużo więcej. Chcemy aby podobne zajęcia były cykliczne. Tylko w ten sposób będziemy mogli ocenić, czy ci młodzi zawodnicy rozwijają się właściwie, słuchają naszych wskazówek - mówi Mariusz Cieśliński który w Betard Sparcie Wrocław odpowiada za przygotowanie fizyczne zawodników.
- Żużel to nie tylko jazda na motorze. Każdy z tych młodych chłopców powinien mieć świadomość, że kompletny zawodnik w tym sporcie musi być też odpowiednio przygotowany atletycznie. W piątek nasz "żużlowy narybek" dostał też taki mały prezent, możliwość trenowania z zawodnikami pierwszego zespołu. To tylko może ich dodatkowo zmobilizować do systematyczności i wytrwałości - dodaje Cieśliński.
W szkółce żużlowej Betard Sparty Wrocław trenuje kilkunastu chłopców w wieku od 8 do 14 lat. - Mamy za sobą ciekawą i intensywną jesień. Spotykamy się regularnie na torze w podwrocławskim Bąkowie, były też już pierwsze zajęcia na Nowym Olimpijskim. Na razie do treningów wykorzystujemy przede wszystkim małe motocykle typu "pitbike", ale wiosną dwóch albo trzech zawodników rozpocznie zajęcia na motocyklach żużlowych - komentuje manager wicemistrzów Polski Rafał Dobrucki, który prowadzi projekt Młoda Sparta.
ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"