Nasi eksperci, wobec braku chętnych do organizacji finału Drużynowego Pucharu Świata poza granicami Polski, w roli faworyta do goszczenia prestiżowej imprezy widzieliby Ostrów Wielkopolski. - Idealnie w tej roli sprawdziłby się Ostrów. Dlaczego? Bo to miasto jest zakochane w żużlu. Robili w ostatnich latach duże imprezy i za każdym razem wszystko się doskonale sprawdzało - mówił Władysław Komarnicki, a wtórował mu Michał Kugler, zastanawiając się przy tym nad organizacją finału DPŚ przez Łódź.
Z głosem żużlowych ekspertów, co do najlepszej lokalizacji wyjątkowej imprezy, trudno się nie zgodzić, jednak niczego nie uda się stworzyć bez odpowiednich środków finansowych. Tych w przypadku Ostrowa brakuje, bowiem radni tego miasta na promocję poprzez sport przeznaczyli tylko 200 tysięcy złotych. To 300 tysięcy mniej niż początkowo planowano.
- Z tych pieniędzy organizowaliśmy wszystkie spektakularne imprezy żużlowe. Rozmawiam z przedstawicielami firm, które organizują wszystkie największe zawody na temat tworzenia kolejnych, ale w obecnej sytuacji nie mam im czego zaproponować. Nie mamy pieniędzy - tłumaczy Beata Klimek, prezydent Ostrowa.
Przypomnijmy, że Ostrów był między innymi gospodarzem turnieju SEC czy towarzyskich meczów reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!