Twarde negocjacje Sparty z BSI. Andrzej Rusko targuje się o każdą złotówkę

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / World Games 2017. Bartosz Zmarzllik w walce z Australijczykiem.
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / World Games 2017. Bartosz Zmarzllik w walce z Australijczykiem.

BSI raczej odpuszcza w tym roku DPŚ, ale szuka w Polsce chętnego na zorganizowanie turnieju mistrzostw świata par. Trwają negocjacje z Wrocławiem, ale nie należą one do łatwych, bo Sparta chce mieć taki zysk, jak BSI.

Przegląd Sportowy poinformował o dopięciu umowy na mistrzostwa świata par między Betardem Spartą Wrocław i Anglikami z BSI podając, że polska strona zapłaci milion złotych. Z naszych informacji wynika jednak, że negocjacje wciąż trwają. Wrocław jest mocnym kandydatem do organizacji mistrzostw świata par, bo tej imprezy dotyczą rozmowy, lecz na razie kompromisu nie ma, bo zarówno Sparta, jak i BSI mocno okopały się na swoich pozycjach.

Andrzej Rusko, prezes wrocławskiego klubu, już wcześniej zarzekał się, że nie wyłoży horrendalnej sumy na żużlową zabawkę BSI. Wszyscy, którzy znają działacza podkreślają, że rozrzutny to on nie jest. Niektórzy żartują nawet, że ma węża w kieszeni. Faktem jest, że Rusko nie zamierza nabijać Anglikom kasy. On sam musi na tym zarobić, a wyłożenie miliona złotych oznaczałoby albo marne zyski, albo wysokie ceny biletów. Poziom finansowy, o którym może rozmawiać Rusko i Sparta wynosi około pół miliona złotych. Więcej nie, tym bardziej że w poprzednich latach nikt nie płacił za DPŚ większych pieniędzy, a pary to mniej więcej ta sama ranga.

Do przełomu w rozmowach może dojść w każdej chwili. Wiele zależy od angielskiej strony, od tego, jak bardzo goni ją czas. Mistrzostwa są zaplanowane w kalendarzu na początek czerwca. Sparta przyjęła strategię wyczekiwania. Wrocławianie wiedzą, że wyremontowany przed rokiem Stadion Olimpijski jest mocną kartą przetargową. W tej chwili jest to jedyny nowoczesny obiekt żużlowy w Polsce, na którym nie ma żadnej mistrzowskiej imprezy.

Sparta, grając na zwłokę, trochę oczywiście ryzykuje. Nie wiadomo, czy BSI nie ma innych chętnych. Trzeba też dodać, że ten kontrakt nie jest na rękę ekipom Cash Broker Stali Gorzów i Get Well Toruń. W obu miastach jest w tym roku Grand Prix. Wrocław robiąc dobre show przy okazji mistrzostw świata par, mógłby w kolejnych latach włączyć się mocno do gry o GP. Toruń i Gorzów miałyby mocną konkurencję.

ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"

Komentarze (9)
hgjfkf
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Olać BSI niech oni dopłaca za to ze Wrocław im zrobi zawody 
--.night.--
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kopiuj wkleij leze
gdzie mlai hipokryci od kopiuj wklej? haha 
ferdynand
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
avatar
kemot06
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Nie za dużo tych zawodów w PL? BSI nas dalej doi.... Rok temu DPS, teraz pary, za rok znowu DPS :( 
avatar
sympatyk żu-żla
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Brawo Prezesie trzymać Angoli jeżeli chcą zarobić okej.Druga strona bierze tyle samo organizator.Wkład w zawody po równo.To misie podoba.Aby ktoś nie wyskoczył jak filip z konopi i chciał u sie Czytaj całość