Vaclav Milik rozpoczyna współpracę z Gregiem Hancockiem i Rafałem Hajem

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Vaclav Milik
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Vaclav Milik

Vaclav Milik to kolejny żużlowiec, który dołącza do projektu stworzonego przez Grega Hancocka i Rafała Haja. Podobnie jak w przypadku Chrisa Holdera, współpraca z Czechem ma opierać się o starty w cyklu GP.

[color=#222222][tag=17202]

Milik[/tag] w sezonie 2018, podobnie jak w zeszłym roku, nie będzie stałym uczestnikiem cyklu, jednak w dalszym ciągu pozostaje rezerwowym. Po doświadczeniach z sezonu 2017 i kontuzjach wielu czołowych zawodników IMŚ może mieć nadzieję na to, że pojedzie w więcej niż jednym turnieju GP. Czech ma za sobą naprawdę udany okres okraszony trzecim miejscem w GP Czech, brązowym medalem IME, zdobyciem Zlatej Prilby w Pardubicach oraz bardzo dobrymi występami w PGE Ekstralidze w barwach Betardu Sparty Wrocław.

Reprezentant naszych południowych sąsiadów nie ukrywa, że bardzo cieszy go perspektywa współpracy z Hancock Haj Team. Czech bardzo ciepło wypowiada się odnośnie dotychczasowych relacji z Rafałem Hajem. - Bardzo dobrze znam Rafała, pomagał mi już w zeszłym sezonie i nie ukrywam, że naprawdę świetnie zapowiada się bliska współpraca z nim. [/color]

Milik w swojej wypowiedzi nie pominął również
Grega Hancocka. - Wciąż mam wiele do nauczenia się i wiem, że wyniosę dużo cennego doświadczenia i wiedzy startując w jednej drużynie z takiej klasy zawodnikiem jak Greg - dodał Czech.

Również założyciel zespołu Greg Hancock jest bardzo pozytywnie nastawiony do współpracy z Vaclavem Milikiem. W jego ocenie zakontraktowanie Czecha może być strzałem w dziesiątkę. - Będąc kontuzjowanym przez dłuższą cześć zeszłego sezonu miałem naprawdę sporo czasu na to, aby obserwować zmagania pozostałych żużlowców podczas zawodów IMŚ i przyznaję, że Vaclav wywarł na mnie naprawdę ogromne wrażenie podczas startów w cyklu - wspomina czterokrotny mistrz świata. Hancock zdaje sobie również sprawę z tego, że Milik nie będzie stałym uczestnikiem SGP 2018 i dodaje - Mamy tego świadomość, ale należy pamiętać, że sezon jest naprawdę długi i wszystko może się zdarzyć. Poza tym Vaclav to żużlowiec, którego czeka świetlana przyszłość - zakończył Amerykanin.

Milik to prawdopodobnie ostatni żużlowiec, który dołącza do Hancock Haj Team odnośnie jazdy w SGP w sezonie 2018. Przypomnijmy, że w HHT w nadchodzącym roku jako stali uczestnicy cyklu startować będą Greg Hancock i Chris Holder.

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Komentarze (7)
avatar
Lubię czysty sport.
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A ja bym tak nie psioczyła na Grega w II lidze. Może być poza zasięgiem nawet na swoich poślednich maszynach. Może to jeden przykład ale z perspektywy czasu dość trafny. Mecz w Poznaniu gdy Spa Czytaj całość
avatar
JacekSilesia
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po prostu Greg musi mieć od kogo pożyczać silniki na 2 ligę ;) 
avatar
sympatyk żu-żla
16.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
MILIK powodzenia oraz owocnej współpracy z Gregiem.