Pary zamiast DPŚ. Promocja miernot. Działacze FIM nie dorośli do swoich funkcji

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Bartosz Zmarzlik w World Games 2017. Turniej par.
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Bartosz Zmarzlik w World Games 2017. Turniej par.

To już przesądzone, że w tym roku będziemy mieli dwudniowy finał mistrzostw świata par zamiast DPŚ. - To fatalna informacja - twierdzi Wojciech Dankiewicz. - Działacze FIM udowodnili, że nie nadają się do piastowania wysokich funkcji.

W tym artykule dowiesz się o:

Od 2001 roku żużlowe reprezentacje rywalizowały w Drużynowym Pucharze Świata, w pięcio, a ostatnio w czteroosobowych składach. W tym roku nie będzie jednak DPŚ, tylko mistrzostwa świata par. Decyzja ma być formalnie ogłoszona w połowie lutego na posiedzeniu FIM w Genewie. - Pary to równanie do słabych - twierdzi nasz ekspert Wojciech Dankiewicz, żużlowy menedżer. - Robiąc drużynówkę, wymuszaliśmy na krajach konieczność znalezienia czterech w miarę niezłych zawodników. Teraz wystarczy dwóch. Jak tak dalej pójdzie, to za chwilę w ogóle nie będzie żużla.

- Jeśli nie było kasy lub zbyt wielu chętnych, można było zrobić DPŚ w jakiejś okrojonej formule - zauważa Dankiewicz. - Pary nie oddadzą faktycznej siły żużla. Polacy dominują, ale wystarczy, że wybrany duet nie będzie miał swojego dnia i inna nacja mająca dwóch w miarę niezłych zawodników zdobędzie złoto. Może się okazać, że nie posiadający własnej ligi Australijczycy zostaną mistrzami świata.

- Słabe w tym wszystkim jest też to, że mamy koniec stycznia, a wciąż nie ma pełnego kalendarza FIM - stwierdza nasz ekspert. - Ludzie ze światowej federacji trzymają innych w szachu. Jak w takiej sytuacji podpisywać umowy ze sponsorami? Działacze FIM nie dorośli do swoich funkcji, nie nadają się do ich sprawowania. Jak traktują narodowe federacje? To kompletny brak profesjonalizmu i powagi. A już jak ogłoszą zamianę DPŚ na pary, to będzie naprawdę fatalna informacja. Już jest słabo, a idąc tym gorszym na rękę, nie podniesiemy, lecz obniżymy poziom dyscypliny - kończy Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Źródło artykułu: