Powrót Grzegorza Zengoty do Falubazu Zielona Góra to jedno z najgłośniejszych wydarzeń minionego okienka transferowego. Wychowanek ekipy z Winnego Grodu ma zastąpić Jarosława Hampela, który odszedł do Fogo Unii Leszno. Stąd też oczekiwania wobec Zengoty są bardzo duże. Szczególnie wśród kibiców.
Zielonogórzanin jest już po pierwszym obozie kondycyjnym w Białce Tatrzańskiej, na który żużlowcy Falubazu wybrali się wraz z akrobatami klubu UKS AS Zielona Góra. - Jesteśmy mocno zmęczeni i tutaj nie ma czego ukrywać. Jesteśmy w trudnym okresie przygotowań, bo nasz organizm był przez osiem dni mocno eksploatowany. Teraz potrzebujemy trochę czasu na regenerację - mówił w wywiadzie dla Radia Zachód Grzegorz Zengota. - Już niedługo przed nami kolejny obóz. Ten jednak ma być mniej intensywny, a bardziej będzie skupiał się na integracji zespołu - dodaje.
Dla żużlowca wyjazd z Falubazem Zielona Góra do Szklarskiej Poręby nie będzie ostatnim obozem w okresie przygotowawczym. - Razem z Patrykiem Dudkiem i Piotrem Protasiewiczem wracamy z klubowego obozu i już kilka dni później wybieramy się na zgrupowanie kadry w Zakopanem. To już będzie ostatni wyjazd kondycyjny w moim wykonaniu - mówi Zengota.
- Później planuje jeszcze jeden indywidualny obóz, który pozwoli mi pojeździć na motocrossie. Jeżeli warunki pogodowe w Polsce nie pozwolą na regularną i bezpieczną jazdę, to najprawdopodobniej spakuję motor oraz rower i wraz z moim mechanikiem pojedziemy na treningi do Hiszpanii. To będzie ostatni etap przygotowań przed wyjazdem na tor żużlowy - zdradza zawodnik.
29-latek poinformował również, że w tym sezonie wprowadził nowości w swoich przygotowaniach. - Zdecydowałem, że w tym roku będę robił mniej ćwiczeń siłowych. Uważam, że w poprzednich latach było tego za dużo. Żużel sam w sobie nie wymaga aż tak dużej siły. Wiadomo, że na samym początku kariery należy zbudować odpowiednią bazę, jednak później ważniejsza jest technika. Dlatego w tegorocznych przygotowaniach skupiam się na koordynacji ruchowej, szybkości i gibkości.
Do sezonu jeszcze kilka miesięcy, jednak zielonogórzanin już niemal w całości jest przygotowany sprzętowo do rywalizacji. - Motocykle już mam częściowo złożone i brakuje mi jeszcze kilku elementów. Czekamy na dostawę niektórych części, a część sami przerabiamy w wolnych chwilach. Co ważne, okres międzysezonowy to czas, w którym możemy wszystko dopracować wizualnie, ponieważ odpowiednia prezencja jest dla każdego z nas ważna. W końcu przez cały sezon będziemy stanowić jedność z motocyklem - mówi Zengota.
Jeżeli pogoda pozwoli, to już pod koniec marca kluby rozpoczną sparingi przedsezonowe. Jednym z rywali Falubazu prawdopodobnie będzie Cash Broker Stal Gorzów. Czy pojedynek derbowy w meczu kontrolnym będzie dla wychowanka zielonogórskiego klubu czymś szczególnym? - Dla mnie drugorzędne znaczenie ma to, z kim będą rozgrywane sparingi. Najważniejsze dla mnie jest to, jak dużo tej jazdy będzie. Duża liczba odjechanych kółek jest najistotniejsza, ponieważ przekłada się na luz i czucie motocykla. Jestem przekonany, że trener Adam Skórnicki dobrze zaplanuje sparingi. Jestem spokojny o nasze przygotowanie do sezonu - podsumowuje Grzegorz Zengota.
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja