Nicki Pedersen: Nigdy nie byłem talentem

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

To nie są dobre czasy dla duńskiego żużla. W cyklu Grand Prix pozostał zaledwie jeden reprezentant Danii. Ponadto nie widać zawodników, którzy mogliby wejść w buty Nickiego Pedersena.

W tym artykule dowiesz się o:

Wieku się nie oszuka. Nicki Pedersen ma już 40 lat i jest bliżej niż dalej zakończenia kariery. Kto może zastąpić Duńczyka, gdy ten uda się już na zasłużoną emeryturę? Póki co pewnego kandydata wśród młodych duńskich zawodników nie widać.

- Prędzej czy później ktoś musi przejąć pałeczkę. W minionym sezonie dałem młodym zawodnikom szansę. Mimo faktu, że byłem praktycznie rok poza żużlem, nikt jednak nie zabłysnął - przyznał Pedersen w rozmowie ze speedwaygp.com.

Po tym, jak dzikiej karty na zmagania w Grand Prix nie otrzymał Niels Kristian Iversen, jedynym reprezentantem Danii w rywalizacji o mistrzostwo świata pozostał właśnie Pedersen. - Nigdy nie byłem utalentowanym zawodnikiem. Na swoją pozycję musiałem bardzo ciężko pracować. Być może innym żużlowcom po prostu nie chce się wkładać tak dużej pracy, jak ja? Myślę, że to jest właśnie klucz do sukcesu. Powtórzę: ja nie byłem żużlowcem z krwi i kości. Dążyłem jednak do swego, wykonując krok po kroku - dodał.

Sytuacji Duńczyków na pewno nie poprawia fakt, że drużyna narodowa w minionym sezonie odpadła z rywalizacji w Drużynowym Pucharze Świata już na etapie półfinału. Ekipa z kraju Hamleta być może odbije się w tym roku, gdy zamiast DPŚ odbędzie się wzorowany na mistrzostwach świata par Speedway of Nations.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: