Nie tylko treningi i integracja. Falubaz na obozie tworzył niezły marketing

Materiały prasowe / Falubaz.com / Falubaz na obozie w Szklarskiej Porębie
Materiały prasowe / Falubaz.com / Falubaz na obozie w Szklarskiej Porębie

Od niedzieli do piątku Falubaz Zielona Góra przebywał na zimowym zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie. - Będziemy razem trenować i się integrować - mówili przedstawiciele drużyny. Tymczasem swój teatr, i to całkiem niezły, miał klubowy marketingowiec.

Od 28 stycznia do 2 lutego żużlowcy, sztab szkoleniowy oraz kierownictwo Falubazu Zielona Góra przebywali na zimowym zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie. Po raz kolejny skorzystali z gościnności Norweskiej Doliny, gdzie oprócz zakwaterowania w luksusowych apartamentach, mogli korzystać między innymi ze strefy SPA & Wellness, kręgielni oraz restauracji, w której kucharze dbali o odpowiednie posiłki.

Na obozie nie zabrakło także Michała Kocińskiego, który w Falubazie odpowiada za klubowe social media. Ten niemal przez 24 godziny na dobę miał przy sobie kamerę, którą nagrywał cały przebieg dnia, a następnie na miejscu montował ciekawe reportaże.

- Każdego dnia nagrywaliśmy kilka godzin materiału. Kamera praktycznie od samego rana towarzyszyła zawodnikom na treningach i w przerwach między nimi. To już ósme zgrupowanie, na którym realizowaliśmy reportaże, a to doświadczenie nauczyło nas, żeby rejestrować jak najwięcej - tylko wtedy udaje się nagrać wiele ciekawych lub śmiesznych sytuacji. Montaż reportażu rozpoczynał się wieczorem i trwał kilka godzin. Z całego materiału powstawał kilkunastominutowy film. Wybranie najciekawszych scen jest długotrwałe i często konieczna była rezygnacja z niektórych ujęć, które być może wykorzystamy przy innej okazji - mówi nam Kociński.

Każdy odcinek miał innego bohatera. Za mikrofonem stawali między innymi Patryk Dudek, Grzegorz Zengota i Kacper Gomólski, którzy opisywali przebieg dnia. A te były bardzo zróżnicowane - od treningów na nartach, poprzez zajęcia w hali, po wizytę na meczu hokeja i odwiedzinach jednego z kibiców.

- W 90 procentach wszystko działo się spontanicznie. Na przykład "suchary" Kacpra Gomólskiego nie były wcześniej planowane. Staram się unikać ustawianych sytuacji, bo kibice chcą jednak oglądać naturalne zachowanie zawodników. W tym roku jedyne "ustawki" dotyczyły reporterskiej pracy zawodników, którzy byli bohaterami poszczególnych odcinków i opowiadali o tym, co dzieje się na obozie - dodaje Kociński.

Działania marketingowe nie poprzestały wyłącznie na materiałach wideo i fotorelacjach. Falubaz wypuścił dedykowaną kolekcję ubrań, której używali nie tylko przedstawiciele klubu - zestaw trafił także do sklepów kibica.

Warto zaznaczyć, że nie tylko Falubaz Zielona Góra podczas obozów mocno postawił na marketing. Co prawda nie na taką samą skalę jak zielonogórzanie, ale jednak podobne działania przed rokiem prowadzili przedstawiciele Cash Broker Stali Gorzów, którzy publikowali reportaże ze zgrupowania w Karpaczu. Kilka materiałów ze swojego obozu zrealizowali też marketingowcy Fogo Unii Leszno.

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Źródło artykułu: