Unia Tarnów nie zrobi tego co Betard Sparta. Są pewni, że Pedersen nie kłamie
Betard Sparta Wrocław postanowiła prześwietlić Maxa Fricke przed podpisaniem kontraktu. Wrocławianie zrobili mu skan całego ciała, żeby rozwiać wszystkie wątpliwości i wyeliminować ryzyko. Na podobny ruch nie zdecydował się beniaminek z Tarnowa.
- Przezorny zawsze ubezpieczony to na pewno dobra zasada. Wiem, że Sparta sprawdza w ten sposób zawodników już któryś raz. My takich rzeczy jednak robić nie będziemy -mówi nam prezes tarnowskiego klubu Łukasz Sady.
Dlaczego beniaminek nie zamierza prześwietlić Duńczyka? - Wystarczą nam rozmowy z zawodnikiem i jego menedżerem. Widzimy doskonale, jakie jest jego podejście. To w dalszym ciągu duży profesjonalista. W ubiegłym tygodniu spędziliśmy z nim wiele czasu i jesteśmy naprawdę spokojni - tłumaczy Sady.
- U Pedersena widać duży power. Po odniesionej kontuzji nie ma już śladu. Nicki przy pierwszych rozmowach kontraktowych powiedział nam, że gdyby w grudniu startował sezon, to on już wtedy mógłby wsiąść na motocykl. Ma jednak więcej czasu, więc go wykorzystuje i to działa na jego korzyść. Jego ćwiczenia są naprawdę intensywne, więc nie ma powodów do obaw - podsumowuje prezes.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>