Jacek Frątczak chce zebrać całą drużynę na początku marca. To wtedy zawodnicy mają pobyć ze sobą dłużej. - Celem będzie przede wszystkim integracja, przedstawienie celów, organizacji klubu i reguł, które będą panować w trakcie sezonu. Oczywiście, dojdą też kwestie ruchowe, ale to będzie dodatek, a nie budowa formy, która już wtedy powinna być na najwyższym poziomie Zawodnicy mają pobyć ze sobą dłużej tuż przed startem ligi, bo tylko wtedy ma to sens. Uważam, że takie rozwiązanie jest najlepsze, jeśli spojrzymy na żużlowców którzy są do naszej dyspozycji w Toruniu - wyjaśnia menedżer Get Well Toruń.
Dlaczego Frątczak, w odróżnieniu od wielu innych klubów, obrał taką strategię? - Zawodnicy w Toruniu są podzieleni przeze mnie na pewne grupy. To wynika z cyklu przygotowań i miejsca zamieszkania. Mieszanie wszystkiego w jednym kotle na tym etapie byłoby naszym zdaniem nieuzasadnione - argumentuje.
- Nasza drużyna jest złożona przede wszystkim z doświadczonych i utytułowanych obcokrajowców, którzy doskonale wiedzą, jak się przygotować. W związku z tym wychodzę z prostego założenia: nie można wywierać presji przykładowo na mistrzu świata, żeby porzucił swój cykl i przyjechał teraz na nasz obóz. Wchodzenie z butami w jego plany byłoby nielogiczne i niemerytoryczne - podkreśla.
Get Well nie zamierza wcześniej zbierać wszystkich zawodników, daje im wolną rękę, ale też sprawdza. Żużlowcy już raz przeszli testy wydolnościowe, a niebawem zostaną znowu dokładnie prześwietleni. Na razie wiemy tyle, że świetne parametry ma Jason Doyle.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście
- Wielu trenerów, którzy zajmują się przygotowaniami fizycznymi, na pewno potwierdzi, że wyjazdy w takim okresie jak teraz zaburzają treningi zawodników i ich plany. Oczywiście, nie neguję tego, co robią inne kluby, bo każdy ma prawo do swoich metod - tłumaczy Frątczak.
Na razie nie wiemy, gdzie odbędzie się przedsezonowe zgrupowanie torunian. Klub zamierza o tym poinformować wkrótce.