Get Well Toruń ze złotem? Frątczak niczego nie obiecuje

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Od lewej: Niels Kristian Iversen, Paweł Przedpełski, Jacek Frątczak, Rune Holta
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Od lewej: Niels Kristian Iversen, Paweł Przedpełski, Jacek Frątczak, Rune Holta

Michał Kugler typuje, że Jacek Frątczak doprowadzi Get Well Toruń do złotego medalu DMP. Tymczasem menedżer z Zielonej Góry mówi, że bardzo ostrożnie podchodzi do rozgrywek i kompletnie na bok odstawia wszelkie spekulacje.

Współtwórca mistrzowskiej gorzowskiej Stali, a obecnie jeden z naszych ekspertów, Michał Kugler, zszokował żużlowe środowisko. Na potrzeby naszego serwisu wytypował kolejność w PGE Ekstralidze. Postawił, że w 2018 roku z ligi spadnie zielonogórski Falubaz, natomiast mistrzostwo zgarnie Get Well Toruń. - Z takimi zawodnikami jak Jason Doyle, Niels Kristian Iversen czy Rune Holta plan może wypalić. Podejrzewam, że formę odzyska również Chris Holder. Duże wyzwanie przed menedżerem, który musi zrobić z Motoareny atut - twierdzi Kugler.

Menedżer toruńskiej ekipy przy okazji rozmowy z nami na temat Chrisa Holdera (zobacz jej efekty: Australijczyk może odbudować się jak Przedpełski ->>) nieco uprzedził fakty. Jeszcze przed zapoznaniem się z oceną Michała Kuglera, całkowicie odciął się od wszelakich prognoz. - Muszę powiedzieć, że jestem mocno zdystansowany. Wyrosłem z jakichś spekulacji i obiecywania, ponieważ to nie ma najmniejszego sensu. Myślę, że powinniśmy poczekać do sezonu, przynajmniej jego rozpoczęcia - oznajmił Jacek Frątczak.

Nie zmienia to jednak faktu, że wobec dokonanych wzmocnień i po bardzo słabym sezonie w wykonaniu Get Well wszyscy będą się bacznie przyglądać poczynaniom Aniołów. Przecież nie po to właściciel Przemysław Termiński w porozumieniu z Jackiem Frątczakiem i sponsorem Adamem Krużyńskim ściągnęli do toruńskiego zespołu wspomnianych mistrza świata Jasona Doyle'a, Nielsa Kristiana Iversena czy Rune Holtę, aby zostać bez medalu.

- Proszę mi wierzyć, że podchodzę do tego sezonu spokojnie. Bez wielkich, wygórowanych, przerośniętych ambicji. - zadeklarował Frątczak. - Powiedziałem chłopakom podczas barażu w Gdańsku, przed chyba najważniejszym meczem w historii toruńskiego klubu, że nie potrzebują się jakoś specjalnie motywować. Wystarczy, aby każdy z tych chłopaków pojechał swoje, na tyle, na ile go stać. W ten sam sposób podchodzę do tematu w tym roku. Każdy z nich ma odpowiedni potencjał sportowy, więc uważam, że po prostu wystarczy zrobić swoje - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Źródło artykułu: