Drugoligowcy dzwonili do Maksyma Drabika. Co usłyszeli?

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik przed Oskarem Polisem
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik przed Oskarem Polisem

Gdy stało się jasne, że kluby 2. LŻ mogą korzystać w ramach gościa z juniorów, którzy są członkami kadry narodowej, rozgrzał się telefon Maksyma Drabika. Młody zawodnik nie jest jednak zainteresowany ofertami z drugiej ligi. Dlaczego?

Prezes MDM Komputery TŻ Ostrovia Radosław Strzelczyk w rozmowie z naszym portalem przewidywał, że w związku z możliwością zatrudnienia juniorów z kadry, kluby ruszą po Maksyma Drabka i Rafała Karczmarza. Od razu pojawiły się też opinie, że w przypadku juniora Betard Sparty Wrocław to rozwiązanie byłoby złe.

Jak przekazał nam Sławomir Drabik, drugoligowcy mogą obejść się smakiem. - Nie ukrywamy, że było kilka telefonów. Z tego, co rozmawialiśmy wynika, że nie jesteśmy zainteresowani. Powiem w ten sposób - nie bierzemy startów w 2. LŻ pod uwagę - przekazał ojciec juniora, były żużlowiec.

Skąd taka decyzja młodego zawodnika? Nasz rozmówca mówi, że tłumaczenie jest proste. - Gdyby brakowało jazdy, to może warto by rozważyć jazdę w drugiej lidze. Wychodzi na to, że młody będzie miał wystarczająco dużo startów. W takim układzie nie ma sensu się pchać do tej drugiej ligi - kończy Sławomir Drabik.

Przypomnijmy, że Maksym Drabik został wybrany najlepszym juniorem PGE Ekstraligi w sezonie 2017, a jego indywidualna średnia wyniosła 1,971. Ponadto 19-latek zdobył indywidualne mistrzostwo świata juniorów. Pokonał m.in. Bartosza Smektałę i Max Fricke'a.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: