Będzie wojna o Drabika i Karczmarza? Prezes twierdzi, że za chwilę ruszy wyścig szczurów

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik przed Oskarem Polisem
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik przed Oskarem Polisem

Okazuje się, że nie tylko Stainer Unia Kolejarz Rawicz może korzystać z juniorów, którzy są członkami kadry narodowej. GKSŻ twierdzi, że taki zapis widniał w regulaminie już od listopada. Kluby są zdziwione.

Do tej pory wielu działaczy klubów drugoligowych było przekonanych, że nie mogą korzystać w ramach gościa z juniorów, którzy są członkami kadry narodowej. Teraz w regulaminie zobaczyli zapis, który to umożliwia. GKSŻ twierdzi jednak, że żadnych zmian w przepisach nie było.

W środowisku powstało duże zamieszanie. - Byłem za tym, żeby kadrowicze w ogóle nie mogli jeździć w drugiej lidze. Teraz wszyscy się dowiedzieli, że jest inaczej i podejrzewam, że efekty będą negatywne - przekonuje nas prezes MDM Komputery TŻ Ostrovii Radosław Strzelczyk.

- Uważam, że zacznie się wyścig szczurów. Kluby ruszą po Maksyma Drabika czy Rafała Karczmarza. Pewnie znajdą się tacy, których będzie na to stać. Gonitwa spowoduje również, że kadrowicze zabiorą miejsce innym młodzieżowcom, którzy nie mają za dużo jazdy. Nie o to miało chodzić w instytucji gościa - tłumaczy Strzelczyk.

Ostrowianie deklarują, że do wyścigu o czołowych juniorów raczej nie dołączą ze względów finansowych. Podejrzewają jednak, że ich główni rywale w walce o awans do Nice 1. LŻ mogą skorzystać z okazji i zdecydować się na taki ruch.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Źródło artykułu: