Zielonogórzanie w minionym tygodniu przebywali na zimowym zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie. Podczas obozu zawodnicy Falubazu nie tylko wspólnie trenowali i integrowali się, ale także realizowali bardzo ciekawą akcję marketingową.
- Z każdego obozu zimowego nasi zawodnicy wracają nie tylko z naładowanymi akumulatorami, ale także ze wspaniałymi wspomnieniami. Chcieliśmy podzielić się atmosferą panującą w drużynie z naszymi najwierniejszymi kibicami. Tak powstał pomysł wysłania okolicznościowej pocztówki do kibiców, którzy zakupili już karnet na sezon 2018. To niespodzianka dla fanów, którzy są z nami na dobre i na złe. Dostajemy sygnały, że wielu kibiców było mocno zaskoczonych widokiem kartki z Norweskiej Doliny z podpisami żużlowców w swoich skrzynkach pocztowych. Duże brawa należą się także naszym zawodnikom. W niespełna godzinę podpisali kilkaset pocztówek, co nie było łatwym zadaniem - mówi Marcin Grygier, dyrektor marketingu w Falubazie.
Podpisy na pocztówkach złożyli wszyscy zawodnicy zespołu z Winnego Grodu. - Kiedy zobaczyliśmy stos kartek i dowiedzieliśmy się, że mamy je wszystkie od razu podpisać, początkowo się przestraszyliśmy. Było ich bardzo dużo, ale ta akcja poszła nam sprawnie. Obecnie coraz rzadziej wysyła się pocztówki, choć to sympatyczna tradycja. Zawsze bardzo się cieszyłem, kiedy ktoś ze znajomych przysyłał mi taką pamiątkę z wakacji czy ferii. Podobnie pewnie czuli się nasi kibice - komentuje Sebastian Niedźwiedź.
Do startu sezonu żużlowego pozostały dwa miesiące. Falubaz w tym czasie nie da o sobie zapomnieć kibicom. - Przed nam bardzo intensywny okres. Za tydzień Walentynki, święto które idealnie wpisuje się w nasze sezonowe hasło. 14 lutego pojawimy się więc w kilku miejscach. W marcu natomiast czeka nas "60 godzin z Falubazem". Plan trzydniowego zgrupowania jest już praktycznie stworzony. W najbliższych dniach mamy zaplanowane ostatnie rozmowy i po nich będziemy mogli przedstawić kibicom to, co przygotowaliśmy - dodaje Marcin Grygier.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"