[tag=35492]
Jack Holder[/tag] może mówić o sporym pechu. Do sezonu coraz bliżej, a zawodnik Get Well Toruń złamał obojczyk. - Jeździłem na torze w Cowra i miałem upadek - relacjonuje młodszy z braci Holderów. - To była sytuacja, jakich w żużlu wiele - takie rzeczy się zdarzają. Jestem teraz ogólnie trochę obolały, ale to też jest przecież zupełnie normalne - dodaje.
Nie wiadomo jeszcze, czy Holder będzie musiał poddać się operacji. - W poniedziałek mam zaplanowaną wizytę u specjalisty i wtedy wszystko się wyjaśni - tłumaczy australijski zawodnik.
Młodszy brat Chrisa Holdera zapewnia jednak, że nie ma żadnego zagrożenia, by ta kontuzja wpłynęła na jego dyspozycję na początku sezonu. - Jestem przekonany, że będę w 200 procentach gotowy - nie trzeba się o to martwić - kończy Jack Holder.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście