Social Speedway 2.0: Kadra poznała Śląski. Woryna na szczycie Burj Khalifa

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kacper Woryna
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kacper Woryna

Reprezentacja Polski zapoznała się ze Stadionem Śląskim, na którym we wrześniu odbędą się ważne imprezy żużlowe. Do tego zawodników ogarnęła "pączkomania" związana z tłustym czwartek. Część z nich szybko spaliła dodatkowe kalorie na treningach.

W tym artykule dowiesz się o:

We wrześniu sporo będzie się działo na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Po piętnastu latach żużel na najwyższym poziomie wróci do "kotła czarownic". Na wyremontowanym obiekcie najpierw poznamy nowego mistrza SEC (15 września), a dwa tygodnie później swój mecz towarzyski rozegra na nim reprezentacja Polski. Podopieczni Marka Cieślaka w niedzielę wizytowali chorzowską arenę.

Zawodnicy wstąpili na Śląski po drodze do Zakopanego, gdzie od poniedziałku rusza obóz kondycyjny polskiej kadry. Jako że w mijającym tygodniu mieliśmy "tłusty czwartek", żużlowcom przyda się solidny trening. Jak widać, Grzegorz Zengota przegrał z pysznościami.

Pączka nie odmówił sobie też Kacper Woryna, choć ten od razu postanowił go spalić. Zawodnik ROW-u Rybnik tak się wkręcił w bieganie na bieżni i maszynę która przypomina schody ruchome, że pokonał dystans 322 pięter. To więcej niż wysokość budynku Burj Khalifa w Dubaju. Jest czego gratulować.

A jak tam wasz Tłusty Czwartek

Post udostępniony przez Kacper Woryna (@kworyn22)

Cieszy nas też to, że zagraniczny żużlowcy wywożą z Polski nie tylko pieniądze, ale też nieco wiedzy o polskiej kulturze i tradycji. Jak widać, do Nicolaia Klindta dotarło czym jest "tłusty czwartek".

Zima to nie tylko doskonały okres, by zajadać się pączkami, a następnie spalać je na różne sposoby. Długie, zimne wieczory sprzyjają też refleksji. W ostatnich dniach Tai Woffinden postanowił sięgnąć do rodzinnego albumu, by powspominać nieodżałowanego ojca Roba. Niedawno minęło osiem lat od momentu jego śmierci.

Wish i had

Post udostępniony przez Tai Woffinden (@twoffinden)

Na wspomnienia wzięło też Joe Screena. Brytyjczyka, jak i jego charakterystyczne frędzle, bardzo dobrze pamiętają m. in. w Częstochowie. Dodawały one kolorytu Screenowi i trochę nam ich brakuje.

Post udostępniony przez Joseph Screen (@josephscreen)

Mijający tydzień przyniósł też wiadomość o nowym dostawcy opon w SGP. Została nim turecka firma Anlas. Szybko za testy nowego sprzętu wziął się Greg Hancock. Amerykanin jest w uprzywilejowanej sytuacji, bo w słonecznej Kalifornii nie musi martwić się opadami śniegu. Prędzej tym, czy w swojej kosmetyczce ma krem do opalania.

Just received some

Post udostępniony przez Greg Hancock (@greghancock45)

Innym żużlowcom, którzy chcieliby sprawdzić jak zachowują się tureckie opony, podpowiadamy, że są one już dostępne u Rafała Haja.

New product!

Post udostępniony przez Rafał Haj (@rafalhajspeedwayparts)

Ogumienie z Turcji można sprawdzić w każdych warunkach. Im trudniej, tym lepiej. Przykładem niech będzie Sakke Hayrinen. Film ukazujący Fina, jeżdżącego na motocyklu w śnieżnych warunkach, powinien być pokazywany przed meczami PGE Ekstraligi. Tak na wszelki wypadek, gdyby zawodnicy narzekali na warunki pogodowe albo torowe.

Speedway on ICE

Post udostępniony przez Sakke Häyrinen (@sakkehayrinen)

Jeśli ktoś woli ciut wyższą temperaturę, może podążać ścieżką obraną przez Fredrika Lindgrena. Szwed rozpoczął treningi na motocrossie. Jest to o tyle ważne, że miniony sezon zakończył się dla niego koszmarną kontuzją kręgosłupa. Film z treningowych przejazdów Lindgrena pokazuje, że nie ma po niej najmniejszego śladu.

Back at

Post udostępniony przez Fredrik Lindgren (@fredriklindgren66)

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: