- Będziemy pierwszym zespołem, który pojedzie na nowym obiekcie w Toruniu. To trudna sytuacja, bo tor pozostaje dla nas zagadką. Właściwe odczytanie charakteru nawierzchni będzie naszym głównym zadaniem w tym meczu. Wielu naszych zawodników ma bogate doświadczenia w startach na różnych torach więc liczę, że w niedzielę w Toruniu szybko się dopasują do warunków. Dołożymy wszelkich starań, żeby wygrać ten mecz. Na pewno jest nam bardzo miło, że zapiszemy się w historii jako pierwsza drużyna, która jako gość rozegra tam mecz ligowy - mówi Sławomir Kryjom.
Dyrektor sportowy Unii Leszno twierdzi, że nie wszyscy zawodnicy "Byków" osiągnęli pełnię formy - Mamy mocny zespół i w tej chwili jesteśmy liderem rozgrywek, ale widać że nie wszyscy nasi zawodnicy są w optymalnej dyspozycji. Zdecydowanie więcej spodziewaliśmy się po Juricy Pavlicu. Wiemy jednak, że problemy tego zawodnika sprowadzają się do regulacji sprzętu. Gdzieś został w tej kwestii popełniony błąd w toku przygotowań do sezonu. Jurica jest jednak bardzo ambitny i intensywnie pracuje nad poprawą szybkości swoich maszyn. Myślę, że jego powrót do optymalnej dyspozycji to wyłącznie kwestia czasu. W pełni nie rozwinął jeszcze skrzydeł Krzysztof Kasprzak. Ten zawodnik bardzo wiele od siebie wymaga i nie jest zadowolony kiedy przywozi w meczu mniej niż dziesięć punktów. Mecze z Częstochową i Zieloną Górą nie były w jego wykonaniu idealne, ale wpadki przytrafiają się każdemu. Optymalna forma naszych zawodników będzie nam jednak najbardziej potrzebna w sierpniu i wrześniu.