Michał Czajka, WP SportoweFakty: To już kolejna zima, w której zdecydował się pan również na ice speedway. Zadomowił się już pan również w tej odmianie żużla?
Tobias Busch, zawodnik KSM Krosno: Dostałem nowy motocykl od mojego teamu. Kiedy po raz pierwszy pojechaliśmy na treningi do Rosji było mi piekielnie ciężko znaleźć właściwe ustawienia. Jednak po jakimś czasie doszedłem z tym wszystkim do ładu i teraz czuję się naprawdę dobrze również w tej odmianie żużla. Ciągle jednak muszę się dużo uczyć, by nabrać koniecznego doświadczenia.
[b]
Czy można powiedzieć, że któraś z tych odmian sportu żużlowego jest trudniejsza?[/b]
Chyba nie bardzo. Ice speedway jest po prostu kompletnie inny od klasycznego żużla. Właściwie jedyna rzecz, która mi się przydaje z klasycznej odmiany tego sportu to umiejętność startowania i operowania sprzęgłem.
Czy ice speedway to dobry sposób przygotowania się do sezonu?
Tak, oczywiście. Wymaga to ode mnie naprawdę bardzo ciężkiej pracy - nie chodzi mi tylko o pracę na motocyklu. Żeby być w dobrej formie i startować zimą, muszę również dużo ćwiczyć na siłowni. Można więc powiedzieć, że będę w bardzo dobrej formie fizycznej przed sezonem w klasycznym żużlu.
Nie obawia się pan przemęczenia po takiej ciężkiej zimie?
Nie, nie. To mi na pewno nie grozi. Jak już wspomniałem wcześniej, to właściwie dwa różne sporty i już bardzo tęsknię za tym "zwykłym" żużlem.
Czy koszty, które trzeba ponosić przy ice speedway'u są porównywalne do tych, które pan zna z klasycznego żużla?
Oj nie. Ice speedway jest znacznie droższy. Sam motocykl to koszt około 15000 Euro. Dochodzą oczywiście jeszcze inne koszty i w sumie to jest tego naprawdę sporo.
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja
Wróćmy zatem do klasycznego żużla. Poza Krosnem gdzie będzie pan startował?
Podpisałem kontrakty w lidze niemieckiej oraz w Anglii, w Redcar.
W lidze polskiej nie chciał pan nic zmieniać i spędzi pan kolejny sezon w Krośnie.
Powiem szczerze, że bardzo dużo o tym myślałem, ale ostatecznie zdecydowałem, iż żadne zmiany nie są mi potrzebne. Właściwie całkowicie straciłem ostatni sezon i teraz chciałbym pokazać się z dobrej strony w krośnieńskim klubie.
Krośnieński zespół wciąż pozostaje bez trenera. Czy jest to jakiś problem?
Nie, moim zdaniem, nie ma to żadnego znaczenia. Jestem przekonany, że znajdą właściwą osobę na to stanowisko.
Jakie ma pan cele na nadchodzący sezon?
Wolałbym zachować to dla siebie. Gdybym powiedział, mogłaby się pojawić niepotrzebna presja, a tego wolałbym uniknąć. Możemy się umówić, że zapytasz mnie pod koniec sezonu czy udało mi się zrealizować moje cele (śmiech).