Zgodnie z regulaminem, brązowemu medaliście z minionego sezonu - Cash Broker Stali Gorzów - przysługiwała organizacja finału Złotego Kasku. Ostatecznie zawody te przeniesiono do Piły. Gorzowianie zrezygnowali z własnej woli, gdyż impreza kolidowałaby z Memoriałem Edwarda Jancarza.
Wydaje się, że przenosiny finału na tor Euro Finannce Polonii wyjdą Złotemu Kaskowi na dobre. Dla pierwszoligowca i jego kibiców turniej ten jest wielkim wydarzeniem. Do Piły przyjadą czołowi żużlowcy w naszym kraju, walcząc o przepustkę do udziału w eliminacjach światowych do cyklu Grand Prix.
- Muszę przyznać, że zacieramy już ręce na ten turniej. Ma to być pierwsza oficjalna impreza w Pile w nowym sezonie, a emocje będą gwarantowane. Kibice dzwonią i przychodzą do klubu, chcąc kupić bilety. Jeśli wejściówki będą rozchodzić się w takim tempie jak do tej pory, to zobaczymy na finale komplet publiczności - przyznaje wiceprezes Polonii, Tomasz Żentkowski.
Pilanie cieszą się zresztą z faktu, że będą mieli podczas zawodów komu kibicować. Jako organizator, mają prawo przyznać jedną dziką kartę. - Na razie nie wiemy kto ją otrzyma. Wolimy jeszcze chwilę poczekać i ocenić, kto w jakiej jest dyspozycji. Liczymy przy tym na to, że na finale Złotego Kasku będziemy mieli więcej niż jednego reprezentanta z Piły. Kto wie czy któryś z zawodników nie awansuje tu z półfinałów - dodaje Żentkowski.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!
Gorzów -Piła jedna siła ;)