Minister zabuduje Gwardię? Są pierwsze głosy sprzeciwu

Trwa zbiórka podpisów pod petycją do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie stadionu Gwardii w Warszawie. Pojawiają się pierwsze głosy sprzeciwu wobec zamiarów MSWiA budowy polskiego Pentagonu na tym terenie.

Petycję podpisało do tej pory już ponad 400 osób. Dla wielu zaskakujący może wydawać się fakt, że najwięcej sygnatariuszy pochodzi z Warszawy oraz okolicznych miast. Nie powinno to jednak dziwić, biorąc pod uwagę coroczne statystyki sprzedaży biletów na zawody Grand Prix na PGE Narodowym. Każdego roku ok. 20 proc. kibiców z Województwa Mazowieckiego nabywa bilety (ok. 10 tysięcy kibiców w każdej edycji) na te zawody. Organizatorzy liczą na większy odzew z pozostałych ośrodków sportu żużlowego w Polsce. W tej chwili drugą najliczniejszą grupę stanowią kibice z Częstochowy (22 głosy poparcia) oraz Torunia (16 głosów).

W środowisku żużlowym pojawiają się pierwsze głosy sprzeciwu wobec planów MSWiA. Przypominamy, że jak wynika z wypowiedzi posła Tomasza Latosa, przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Promocji Żużla, w miejscu toru żużlowego oraz boiska piłkarskiego ma powstać polski Pentagon.

- Gdyby ten stadion zniknął ze sportowej mapy stolicy, to jednocześnie MSWiA wymazałoby miejsce, w którym karierę zaczynali wielcy polscy sportowcy tacy jak Grażyna Rabsztyn czy Jerzy Kulej. Jeśli chodzi o zawody żużlowe, na Gwardii zawsze panowała sympatyczna atmosfera. Nie możemy, decyzją polityczną, zlikwidować całego obiektu sportowego! Pamiętam też, że o atmosferę na Gwardii zawsze dbał nieodżałowany śp. Władysław Pietrzak - mówi Piotr Olkowicz, komentator Eleven Sports, od kilkudziesięciu lat mieszkaniec Warszawy.

Władysław Pietrzak rzeczywiście pod koniec swojej działalności zawodowej był częstym gościem przy Racławickiej. Dzisiaj pamięć o tym Powstańcu Warszawskim oraz osobie, która w latach 60-tych i 70-tych stworzyła podwaliny pod dzisiejszy sport żużlowy w Polsce, nie ginie m.in. dzięki corocznemu Memoriałowi. W ubiegłym roku szóstą edycję Memoriału, którą rozegrano w Rzeszowie, wygrał Karol Żupiński z Wybrzeża Gdańsk.

Swoje podpisy pod petycją złożył m.in. Doman Nowakowski - znany scenarzysta, reżyser oraz producent filmowy (m.in. "39,5", "Skrzydlate Świnie"). Pochodzący z Zielonej Góry artysta swoją karierę zawodową związał z Warszawą i od lat wspiera wszystkie działania mające na celu reaktywację czarnego sportu w Warszawie. Na liście sygnatariuszy można także znaleźć kilku zawodników, np. pochodzącego z podwarszawskiego Radzymina, Pawła Staniszewskiego. - Chciałbym aby powstał znów żużel w Warszawie, ponieważ mógłbym wrócić do domu, do rodziny, bo obecnie mieszkam w różnych miastach - zauważył w swoim komentarzu junior, który licencję zdobył w barwach Włókniarza Częstochowa, a rok temu reprezentował barwy Polonii Piła.

Organizatorzy z WTS-u Nice Warszawa zachęcają do składania podpisów wszystkie osoby, które nie zgadzają się na zabudowę terenów sportowych obiektami o innym przeznaczeniu. Projekt Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego przewiduje dla tej części nieruchomości wyłącznie przeznaczenie sportowo-rekreacyjne. Warto pamiętać, że w 2010 roku (jeszcze przed zamknięciem obiektu przez Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego) z inicjatywy Wojciecha Jankowskiego na torze Gwardii odbył się test nawierzchni. Pod okiem trenera reprezentacji Polski, Marka Cieślaka, na tor wyjechali Mirosław Daniszewski oraz Tomasz Zbyszyński. Mimo dłuższej przerwy nawierzchnia zachowywała się poprawnie. - Jeśli chodzi o sam tor, to nie było źle. Niezbędne będzie trochę pracy maszynami budowlanymi, ale od czasu moich startów tutaj tak naprawdę wiele się nie zmieniło - mówił wtedy Mirosław Daniszewski, który w swojej bogatej karierze zaliczył także epizod w stołecznym klubie.

Aby podpisać petycję, wystarczy wejść na jej internetową stronę (TUTAJ), podać swoje imię i nazwisko oraz miasto, a także ulubioną dyscyplinę sportu i adres e-mail. Na podany adres otrzymamy wiadomość z linkiem potwierdzającym podpis. Swój podpis można również złożyć za pośrednictwem Facebooka. Istnieje możliwość ukrycia swojego podpisu przed innymi sygnatariuszami w Internecie. Zbieranie podpisów potrwa do końca lutego. Pełny raport na temat działań w ostatnich lat można znaleźć na stronie wtswarszawa.pl.

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Źródło artykułu: