Rafał Karczmarz sezon 2017 zaliczy do udanych. Ten najbliższy może być jeszcze lepszy. - Czuję się mocniejszy niż rok temu - mówi junior Cash Broker Stali Gorzów. - Na początku grudnia zeszłego roku, przed rozpoczęciem cyklu przygotowań, wyniki testów wydolnościowych miałem lepsze niż rok temu po zakończeniu całego okresu przygotowawczego - dodaje.
Młodzieżowiec Stali, gdy idzie o przygotowania, jest na ostatniej prostej. - Za mną zgrupowanie kadry Polski - mówi. - Intensywne, bo treningi na sali gimnastycznej były dosyć ostre i czułem to w mięśniach. W Zakopanem pojeździłem też trochę na nartach. Na biegówkach się męczyłem, ale nie rzucałem ich po kilku kilometrach w kąt. W końcu realizowałem na obozie swój cel. Co do zjazdówek, to akrobatą nie jestem, ale potrafię cało i zdrowo zjechać ze stoku.
- Przede mną testy wydolnościowe, które pokażą, jak przepracowałem zimę - kontynuuje Karczmarz. - Potem będzie składanie sprzętu, takie dokręcanie ostatniej śrubki. Całość zwieńczy obóz ze Stalą. Gdy idzie o mój sprzęt, to niewiele się zmieniło. Wymienię tylko te części, które trzeba zmienić. Nie ma sensu co rok kupować wszystkich nowych części. Oczywiście nowe silniki dokupię. Czy w tym zestawie znajdzie się jakaś rakieta? To się okaże.
Karczmarza cele na sezon 2018? - Juniorów w Stali jest więcej niż miejsc w składzie, więc na pewno czeka mnie rywalizacja - mówi, mając nadzieję, że on będzie jednym z tych, którzy załapią się do zespołu. - Zostanie trzech, a reszta pewnie pójdzie na wypożyczenie, żeby miała okazję jeździć, a nie siedzieć w domu i się nudzić.
- Cel, jaki postawiono przed Stalą to walka o play-off. A jak się uda, to mamy powalczyć o złoto. Chciałbym też awansować do finału mistrzostw świata juniorów i powalczyć o tytuł mistrza Polski - kończy żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!