Do 2021 kluby PGE Ekstraligi, wyjątkiem Get Well (zadaszona Motoarena Toruń im. Mariana Rosego), muszą mieć zrobiony drenaż i zaopatrzyć się w plandekę, którą będzie można rozłożyć na tor w razie zagrożenia opadami deszczu. Wszystko po to, by nie odwoływać i nie przekładać ligowych spotkań. Plandeka uratowała ubiegłoroczny finał we Wrocławiu.
Ekstraliga Żużlowa nie zamyka się jednak na inne rozwiązania, stąd spotkanie z człowiekiem, który jakiś czas temu testował w Lesznie nano płyn mający ochronić tor przed deszczem. Substancja jest ekologiczna, zdecydowanie nie przepuszcza wody, a jej usunięcie jest bajecznie proste. Wystarczy, że nawierzchnię przejedzie się szyną. Problem w tym, że nie ma szans na to, by zastosować płyn zamiast plandeki.
W przypadku nano płynu wiele spraw trzeba by dograć. Po pierwsze zmienia on strukturę nawierzchni, staje się ona bardziej wysuszona. Po drugie działa dopiero po czterech godzinach od użycia i zapewnia ochronę maksymalnie przez 3 dni. W tym czasie nie wolno jednak po torze chodzić. To może rodzić określone problemy. Choćby z rozłożeniem banerów reklamowych na murawie.
Poza tym stadiony są wielofunkcyjne i trudno je wyłączyć na 3 dni z użytku. Nie ma też patentu na spryskanie toru. Trzeba to zrobić przy użyciu maszyn rolniczych, ale tak nie da się zabezpieczyć całego toru. Zawsze zostanie część, którą trzeba będzie spryskać ręcznie. Przyznaje też, że potrzeba kolejnych testów. Na cudowny płyn mogący konkurować z plandeką będziemy więc musieli jeszcze poczekać.
ZOBACZ WIDEO Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"
Inna sprawa, że rozważa się zastosowanie płynu razem z plandeką. Można by nim zabezpieczyć tor w miejscu, w których przychodzą łączenia. Jest też pomysł, by używać nano płynu do osuszenia nawierzchni. Ma on bowiem właściwości powodujące, że wyciąga wilgoć z ziemi. Z jego pomocą można by więc przygotować tor do nałożenia plandeki po niewielkim opadzie.
Poza wszystkim płyn zatrzymujący wodę wydaje się niezłym rozwiązaniem dla Get Well. Na Motoarenie, w przypadku deszczu rozkłada się dwie płachty na niewielkim obszarze toru. W tym sezonie można by je spryskać.
ps patetuję ten pomysł,nie musicie klaskać