W połowie listopada ubiegłego roku Josh Bates ogłosił zakończenie kariery. Półtora miesiąca później Brytyjczyk zmienił jednak swoją decyzję, odłożył przejście na żużlową emeryturę i zapowiedział, że w 2018 roku nadal będzie ścigał się na żużlu.
22-latek straci jednak początek sezonu, bowiem na kilkanaście dni przed jego startem doznał kontuzji kręgosłupa. Okoliczności były bardzo pechowe, bowiem Bates odniósł uraz podczas zabawy na sankach, uderzając się o znajdującą się pod śniegiem cegłę.
Lekarze potwierdzili już, że u Brytyjczyka doszło do złamania kręgów i konieczna będzie operacja brytyjskiego zawodnika. Co ważne, Bates ma pełne czucie w nogach i jest duża szansa, że szybko wróci do zdrowia.
- Ma odpoczywać od sportu od sześciu do ośmiu tygodni. Dopóki nie poznamy pełnej diagnozy, nie będziemy szukali zastępstwa za Josha - powiedział Damien Bates, wujek Josha Batesa i jednocześnie właściciel Leicester Lions i Sheffield Tigers, w których ściga się Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"