Sparta miała w poprzednim roku z górki. Teraz czeka ją wyzwanie

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Przemysław Liszka, wychowanek Sparty, w akcji.
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Przemysław Liszka, wychowanek Sparty, w akcji.

Betard Sparta miała w poprzednim sezonie najlepszą frekwencję w PGE Ekstralidze. Powtórzenie tego wyniku może nie być takie łatwe. Klub nie będzie miał już magnesu w postaci świeżo wyremontowanego Stadionu Olimpijskiego.

O tym, że Betard Sparta Wrocław miała spory handicap, mówił nam już ostatnio były marketing menedżer Stali Gorzów, Jacek Gumowski. Zauważył, że frekwencję na Dolnym Śląsku napędzał świeżo wyremontowany obiekt. - Wieść o nowym Stadionie Olimpijskim rozchodziła się szerokim echem i nawet ci, którzy do tej pory nie byli regularnymi bywalcami żużlowych stadionów, na mecze Sparty się wybierali. Ten efekt działa tak mocno zwłaszcza w pierwszym sezonie i klub z Wrocławia bardzo dobrze to wykorzystał - zauważył Gumowski.

Teraz, w sezonie 2018, Sparcie może być trudno o równie dobry wynik. A przypomnimy, że w poprzednich rozgrywkach na mecze we Wrocławiu przychodziło średnio 11,5 tysiąca widzów. Ekspert stacji nSport+, Wojciech Dankiewicz, uważa jednak, że wicemistrzowie Polski nie mają się czego obawiać.

- Utrzymanie aż takiej wysokiej frekwencji łatwe nie będzie, ale nie sądzę, by mógł nastąpić na trybunach jakiś znaczący spadek. Sparta ma drużynę, dla której chce się przychodzić na stadion - stwierdził Dankiewicz.

Nie ulega wątpliwości, że w czasie ostatniego, udanego sezonu, Sparta zyskała nowych kibiców. Teraz trzeba ich po prostu utrzymać. Dobrą prognozą dla klubu jest większe niż w poprzednich latach zainteresowanie karnetami. - We Wrocławiu, jeśli chodzi o żużel, wszystko naprawdę fajnie się zazębiło, bo wraz z powrotem na wyremontowany stadion, zbudowano tam zespół walczący o mistrzostwo Polski. Zawsze podkreślam, że frekwencja jest wprost proporcjonalna do wyników drużyny i w przypadku Sparty to się jak widać sprawdza - dodał Dankiewicz.

Inna sprawa, że we Wrocławiu mają być w tym roku ciekawsze widowiska. Może to dodatkowo napędzać frekwencję na trybunach. - Klub, na czele z Rafałem Dobruckim, pracował przed zimą przy nawierzchni i sam jestem ciekaw, jakie będą tego efekty. Mając jeszcze ciekawsze ściganie niż do tej pory, ze Spartą, jeśli chodzi o frekwencję, może być trudno rywalizować - skwitował Wojciech Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

Komentarze (5)
avatar
Los ibizos
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja będę na wszystkich meczach, zresztą jak od ponad 15 lat . Juz nie mogę się doczekać 
avatar
yes
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W sezonie 2017 mogli - w 2018 już muszą, a przynajmniej powinni... 
avatar
Sebol
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Patrząc na Wrocław na pewno nie będzie miał problemu z frekwencją. Muszę przyznać, że zaplecze ubikacje, punkty gastronomiczne są na wysokim poziomie a to przyciąga. Do tego nowa trybuna gdzie Czytaj całość