Duża konkurencja u Australijczyków. Holder nie może czuć się pewny miejsca w kadrze

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Chris Holder
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Chris Holder

Spory ból głowy będzie miał Mark Lemon, gdy dojdzie do ostatecznych wyborów na Speedway of Nations. Jednym z tych, którego czeka zażarta rywalizacja o jedno z dwóch miejsc w reprezentacji Australii będzie jej wieloletni lider - Chris Holder.

Zmiana zasad rywalizacji drużynowej na arenie międzynarodowej w 2018 roku doprowadzi do sytuacji, w której w składach reprezentacji narodowych będzie mogło się znaleźć już nie czterech, a tylko dwóch seniorów i dodatkowo na rezerwie jeden zawodnik, ale do lat 21 (co wydaje się mocno kontrowersyjną decyzją). Jedną z tych ekip, w której powinna rozegrać się najbardziej zażarta rywalizacja o miejsce w ścisłym składzie, będzie Australia.

Teoretycznie najsilniejszy duet Kangurów powinni tworzyć dwaj indywidualni mistrzowie świata - obecny Jason Doyle i były, z 2012 roku, Chris Holder. Sęk w tym, że drugi z nich ma za sobą nieudany poprzedni sezon, w którym zawodził pracodawców w ligach, a w Grand Prix zajął dopiero 10. miejsce i przed wypadnięciem z cyklu uratowało go otrzymanie stałej dzikiej karty. O tym, że Holdera czeka trudna batalia o powołanie mówi menadżer kadry Mark Lemon.

- Myślę, że Chris sam jako pierwszy przyzna, że nie jest w formie, w jakiej wszyscy wiemy, że może być. Był on kręgosłupem australijskiej drużyny, ale teraz to Jason stał się numerem jeden - przyznaje na łamach speedwaygp.com opiekun Australijczyków, po czym dodaje: - Wydaje mi się, że rywalizacja jest otwarta, ponieważ dochodzi mnóstwo dzieciaków, które będą mu deptać po piętach, będąc rozpaczliwie głodnych jego miejsca.

Doyle wydaje się pewniakiem, bowiem trudno przypuszczać, by znacząco obniżył w nowym sezonie loty, z kolei za plecami Holdera faktycznie znajduje się cała plejada młodych, utalentowanych, ale już uznanych zawodników. W tym gronie są m.in. Brady Kurtz, Max Fricke, Rohan Tungate, Sam Masters, Nick Morris czy Jack Holder. - To będzie trudna decyzja dla mnie, ale jest to dobra pozycja. Myślę, że trzeba się kierować aktualną formą. To robiłem zawsze jako menedżer i tym razem nie będzie inaczej - stwierdza Lemon.

ZOBACZ WIDEO: Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście

Wsparciem dla selekcjonera jest z pewnością postawa Doyle'a, bowiem wyniosła ona w górę standard dla pozostałych rodaków. - Jason zabłysnął i jest dla nas jak przewodnik. To wspaniały ambasador poprzez sposób, w jaki podchodzi do wyścigów. To naprawdę wpłynęło na młode dzieciaki w Australii. Dają z siebie wszystko, ciężko trenują i są na serio skoncentrowane. Zadziałało to, jak pozytywny kopniak. Mam nadzieję, że w Australii zmieni to sposób myślenia na dobre - kończy popularny "Cytryna".

Przypomnijmy, że w Speedway of Nations Australia wystąpi w drugim turnieju barażowym, który zaplanowano na 5 czerwca w Manchesterze. Na National Speedway Stadium ekipa Marka Lemona zmierzy się z gospodarzami, Szwecją, Czechami, Francją, Włochami i Finlandią. Trzy najlepsze pary awansują do finału, zaplanowanego na 8-9 czerwca na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.

Źródło artykułu: