Ostatnie dni wiosennej pogody pozwoliły przygotować w Częstochowie tor do jazdy. Zawodnicy Włókniarza trening rozpoczęli kilka minut po godzinie 13. Stadion przy Olsztyńskiej to kolejny obiekt w kraju, na którym już w tym roku pojeżdżono. Wcześniej udało się to m.in. w Toruniu i Lesznie.
We wtorek na owal SGP Areny Częstochowa wyjechali Tobiasz Musielak, Andriej Kudriaszow, Michał Gruchalski, Bartosz Świącik i Mateusz Świdnicki. Zawodnicy oczywiście jeździli pojedynczo w dwóch grupach (Musielak - Kudriaszow oraz Gruchalski - Świącik. Świdnicki wyjeżdżał na sesje sam). Bacznie przyglądał im się trener Marek Cieślak, który udzielał wielu cennych wskazówek młodzieżowcom.
Tor został dobrze przygotowany, aczkolwiek, co zrozumiałe, po zimie był bardziej wymagający niż zazwyczaj. Zawodnicy jednak nie narzekali i mieli możliwość bezpiecznie pojeździć odkręcając maksymalnie manetkę gazu. Tylko drobny, niegroźny uślizg zanotował Świącik. Tobiasz Musielak mówił, że on lubi takie warunki, gdy nawierzchnia jest bardziej przyczepna, a na pytanie o ocenę toru po zimie odparł, że jest idealny. Dla niego trening był tym cenniejszy, bo niebawem zaczyna on sezon w Anglii.
Kolejne treningi są planowane w następnych dniach, ale uzależnione będą od pogody. Ta w najbliższych godzinach ma ulec pogorszeniu. Prognozowane są opady deszczu i spadek temperatury. W poniedziałek przewidywano jednak, że wieczorem będzie w Częstochowie padać, tymczasem aura okazała się dość łaskawa.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"