- Ostatni wyścig sezonu, gasną światła, pakujemy sprzęt, kibice opuszczają stadion. Koniec sezonu wcale nie oznacza jednak przerwy. Na kilka miesięcy opuszczam żużlowe tory, ale prawdziwa i ciężka praca dopiero się zaczyna - mówił Paweł Przedpełski w materiale prezentującym jego przygotowania do sezonu.
Źródło artykułu: