Tarnowianom udało się potrenować na zgrupowaniu w chorwackim Gorican. Warunki w kraju są jednak fatalne. Z tego powodu Grupa Azoty Unia musiała odwołać swoje treningi, a także sparingi ze Stalą Rzeszów i Betardem Spartą. W planach beniaminkowi został jeszcze dwumecz ze Speed Car Motorem, zaplanowany na 30 i 31 marca. Także te zawody mogą jednak nie dojść do skutku.
- Nie tylko my mamy problem z pogodą, ale też ci, u których śnieg nawet nie padał. Tymczasem w Tarnowie w ubiegłą niedzielę mieliśmy 30-centymetrową pokrywę. Śnieg został usunięty, ale co z tego, skoro w dzień są 2 stopnie Celsjusza, a w nocy temperatury dochodzące do minus dziesięciu. W takich warunkach nic nie da się zrobić z torem - mówi trener Unii, Paweł Baran.
Tarnowianie przyznają, że jeśli uda im się wyjechać na własny tor, to tuż przed świętami. O sparingach przed początkiem kwietnia nie mają raczej co myśleć. - Długoterminowa prognoza jest jakimś promyczkiem nadziei. Jeśli nastąpi poprawa pogody to być może w Wielką Sobotę uda nam się potrenować. Woda musi jednak naturalnie odparować - dodaje.
Unia Tarnów z entuzjazmem reaguje więc na doniesienia z Ekstraligi, mówiące o tym, że pierwsza kolejka, zaplanowana na 6-8 kwietnia, może zostać przeniesiona na inny termin. - To dobre rozwiązanie, bo wygląda na to, że nie tylko my będziemy mieli problem z rozegraniem sparingów. A przecież nie o to chodzi, by na torze na inaugurację była loteria, a zawodnicy przystępowali do zawodów bez rozjeżdżenia. Jeśli pogoda znacząco się nie poprawi, to będziemy za tym, by mecze po prostu przesunąć - kwituje Baran.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland