Szok! Polewaczka na torze w Opolu. - To pierwszy w tym roku wyjazd polewaczki na tor - chwali się trener OK Kolejarza Piotr Żyto. - Gdy wszędzie walczą z wodą, my musimy lać. Mieliśmy dobry, inni niż wszyscy, plan na przygotowanie nawierzchni.
- Co takiego zrobiliśmy? Wykorzystaliśmy dobrze okna pogodowe - mówi Żyto. - Inni jeździli po zmrożonej nawierzchni, a my dobrze wysuszyliśmy tor. Kiedy było słoneczko i wiaterek, zbronowaliśmy tor i wysuszyliśmy go od spodu. Usunęliśmy zmarzlinę. Wystarczyły dwa dni takich prac w ubiegłym tygodniu i dwa przed weekendową sesją treningową.
Nic dziwnego, że Kolejarz tak ładnie poradził sobie z torem. W końcu Żyto uchodzi w środowisku za jednego z większych specjalistów w przygotowaniu nawierzchni. Kiedy był szkoleniowcem Falubazu, to domowy tor był wielkim atutem zielonogórzan. Rywale czasami narzekali. Mówili, że trener przesadza, że czasami robi nieregulaminową nawierzchnię, ale przecież ktoś dopuszczał tor do zawodów. Warto też przypomnieć drugą część sezonu 2016 w Rybniku. Wówczas ROW, którego trenerem był Żyto, także znakomicie radził sobie na domowym torze.
- Dla mnie najważniejsze, że mamy w Opolu elegancki torek - komentuje Żyto. - Musieliśmy polać, bo materiał był suchy i trzeba było wody, żeby się dobrze związał. W sobotę tylko jeździliśmy, teraz zaczniemy się ścigać spod taśmy. W niedzielę będzie trenował Kevin Woelbert, którego w sobotę nie było. Nie jeździ z nami Richard Lawson, ale on akurat jeździ już w turniejach w Anglii.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls
Skąd wiedziałem po przeczytaniu samego tytułu kto jest autorem teg Czytaj całość