Unibax nie puści Ekstraligi w skarpetkach. Sąd oddalił apelację klubu

 / Żużlowcy Unibaxu po wygranym biegu.
/ Żużlowcy Unibaxu po wygranym biegu.

Jedną z kar, jaką Ekstraliga nałożyła na Unibax za ucieczkę z finału była konieczność zorganizowania meczu za złotówkę. Sąd pierwszej instancji uznał, że EŻ nie miała prawa tego robić. W drugiej instancji sprawę przekazano do ponownego rozpatrzenia.

Dobre informacje dla Ekstraligi Żużlowej z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Chodzi o dalszy ciąg sprawy EŻ kontra Unibax Toruń. Klub zarządzany wówczas przez miliardera Romana Karkosika uciekł z finału Ekstraligi w sezonie 2013. Został za to surowo ukarany. Temat dwóch z ośmiu sankcji ciągnie się od dłuższego czasu w sądzie. Chodzi o karę odjęcia 8 punktów na starcie sezonu 2014 oraz o zobligowanie klubu do zorganizowania jednego ze spotkań za symboliczną złotówkę.

Sąd w pierwszej instancji (wyrok zapadł w czerwcu 2016 roku) oddalił zażalenie Unibaksu na odjęcie 8 punktów. Przyznał jednak klubowi rację w zakresie meczu za złotówkę. Unibax oszacował wynikającego z tego tytułu straty na 350 tysięcy złotych. Ekstraliga dotąd musiała się liczyć z tym, że będzie musiała zapłacić te pieniądze. Teraz już nie musi. Sąd w zakresie 350 tysięcy uznał apelację Ekstraligi Żużlowej złożoną od wyroku sprzed półtora roku. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji.

Sąd odrzucił też apelację Unibaksu od wyroku uznającego, że odjęcie 8 punktów było zasadne. Wyrok jest prawomocny i oznacza, że tak Ekstraliga Żużlowa, jak i PZM miały rację, karząc Unibax ujemnymi punktami. Klubowi pozostaje ewentualnie Sąd Najwyższy, ale tam ciężko będzie się przebić ze sprawą.

Decyzja sądu oznacza, że w pojedynku Ekstraliga - Unibax mamy 2:0, a klub nie puści spółki zarządzającej rozgrywkami w skarpetkach.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Źródło artykułu: