Anglika zobaczyliśmy w awizowanym składzie na pierwsze ligowe spotkanie pilan. Występ tego zawodnika w sobotę byłby jednak o tyle dziwny, że nie zjawił się na żadnym ze sparingów klubu. W Euro Finannce Polonii wyjaśniają nam, że Chrisa Harrisa zastąpi w sobotę Rafał Okoniewski.
Zawodnik ten został w czwartek potwierdzony do startów w Pile. Wcześniej wypożyczono go z grudziądzkiego GKM-u. - Była to tylko i wyłącznie formalność i nie było żadnego ryzyka, że Rafał na naszą inaugurację nie wystąpi. Pojedzie w miejsce Harrisa, którego nie mieliśmy okazji na razie u nas oglądać - tłumaczy menedżer Tomasz Żentkowski.
Dlaczego Anglik nie pojechał w żadnym ze sparingów? Wina leży tylko i wyłącznie po jego stronie. - Chris tłumaczy się tym, że miał kłopoty techniczne z busem, przez co jego mechanicy nie byli w stanie przyjechać z motocyklami do Polski. Nie może więc się dziwić, że teraz nie ma go w składzie. Nikt na piękne oczy miejsca w meczowej kadrze nie dostanie. Byłoby to nie fair wobec innych zawodników, którzy przez cały tydzień byli z nami, jeżdżąc wspólnie do Rawicza i Gorzowa - przyznaje Żentkowski.
Nie oznacza to jednak, że Harris w Pile jest skreślony. Wiele zależy od tego, jak zachowa się teraz. - W środę i czwartek mamy u nas zgrupowanie przed meczem z Wybrzeżem. Chris ma takie same szanse jak reszta zawodników i jeśli pojawi się w Pile i pokaże z dobrej strony, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, by wywalczył sobie miejsce w składzie - kwituje menedżer.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018