Ostafiński z Galewskim biorą się za łby: Przedpełski słaby. Get Well przegra! Za dużo rozmawiasz z Gajewskim i Kościechą

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Paweł Przedpełski na treningu Get Well.
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Paweł Przedpełski na treningu Get Well.

Kłótnia w redakcji przed inauguracją. - Nie doceniasz Zmory, a Get Well ma więcej minusów niż plusów i przegra w Gorzowie - mówi Jarosław Galewski. - Jestem pod urokiem Frątczaka. Stanie na uszach, żeby zrobić wynik - ripostuje Dariusz Ostafiński.

Dariusz Ostafiński, WP SportoweFakty: Get Well przegrał dwa sparingi, w tym jeden bardzo wysoko, a menedżer Jacek Frątczak mówi, że nic się nie stało.
Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Stało się, bo w przygotowaniach nie uczestniczył w ogóle Chris Holder, a to jeden z kluczowych zawodników w układance Get Well. Dla mnie to jest największy problem, który powoduje, że o zwycięstwo na inaugurację będzie bardzo trudno. To zresztą chyba jedyny taki przypadek w całej lidze.

Ostafiński: Rozumiem, że twoim zdaniem Get Well dostanie na dzień dobry łomot w Gorzowie?
Galewski: Łomot niekoniecznie, ale mam podobne prognozy jak Władysław Komarnicki. Jeśli torunianie przebiją 40 punktów, to dla mnie to będzie niezły wynik. Nie tylko Holder jest przecież zagadką. Słabo jedzie też Paweł Przedpełski. Uważasz, że w Gorzowie się przebudzi?

Ostafiński: A ja tam jestem pod urokiem Frątczaka i wierzę, że treningu nie można przegrać. Przedpełski jest słaby, ale przecież doszedł Walasek, który jak pamiętasz, zdobył kiedyś w meczu w Gorzowie 18 punktów w 6 biegach. Lubię Stal, wiem, że jest mocna, ale według mnie będzie mecz na styku. Frątczak stanie na uszach, żeby na inaugurację nie dostać w tyłek. Będzie rotował składem. Ma Jasona Doyle'a, Nielsa Kristiana Iversena i szybkiego Jacka Holdera. Z tego może się urodzić dobry wynik. Stal może i wygra, ale najwyżej 46:44, a nie zdziwię się, jak taki wynik będzie w drugą stronę.

Ostafiński: Ale skąd u ciebie taka mała wiara w Get Well i Frątczaka? Chyba ostatnio za dużo rozmawiasz z Kościechą i Gajewskim.
Galewski: Nie. Po prostu widzę w Get Well więcej minusów niż plusów. Przedpełski, brak starszego Holdera. Iversen i Holta na razie nie pokazali niczego szczególnego. Na plus w zasadzie, Doyle, Jack Holder i Daniel Kaczmarek, ale to trochę mało na Stal Gorzów.

Galewski: A ty chyba znowu nie doceniasz prezesa Zmory, a po ubiegłym typowaniu by jednak wypadało. Stal wcale nie jest teraz słabsza niż przed rokiem.
Ostafiński: Prezesa Zmorę doceniam, a jeszcze bardziej gorzowskich zawodników ze Zmarzlikiem na czele. Jednak Frątczak kiedyś, mając dwóch i pół zawodnika, omal nie wygrał z Falubazem w Toruniu. A Stal nie jest słabsza tylko, dlatego że Zmarzlik z Vaculikiem będą łatać dziury. I jest Woźniak, który dobrze się czuje na gorzowskim torze. Stawiam jednak, że będzie na noże i Get Well może wygrać. Liczę się też z tym, że jak będzie inaczej, to prezes Zmora to wyciągnie i pokaże całemu światu, jak bardzo się myliłem.

Ostafiński: To jeszcze słówko o inauguracji we Wrocławiu. Rewanż za finał wygra?
Galewski: Betard Sparta.
Ostafiński: To tu się nie pokłócimy, bo też tak myślę. Fogo Unia zlała Get Well, ale wynik zaciemnia według mnie faktyczny obraz drużyny. Po prostu leszczynianie byli dobrze spasowani do przyczepnego toru i bezlitośnie to wykorzystali.
Galewski: Uważam, że w Lesznie przy braku Pawlickiego mogą być jednak dziury. Nie podoba mi się też ustawienie drugiej pary, ale Piotr Baron pewnie ma jakąś wizję.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018

Źródło artykułu: