Unia Kolejarz - KSM: "Jechaliśmy tutaj trochę z bomby" (komentarze)

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: Mariusz Puszakowski
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: Mariusz Puszakowski

Na inaugurację rozgrywek 2. Ligi Żużlowej Stainer Unia Kolejarz Rawicz pokonała na własnym obiekcie KSM Krosno 51:39. Liderem gospodarzy był Szymon Szlauderbach, a bardzo dobre spotkanie odjechał m.in. Damian Baliński.

[tag=28422]

Facundo Albin[/tag] (Stainer Unia Kolejarz Rawicz): Było to trudne spotkanie. Przyjechałem potrenować, a okazało się, że wystartuję za Steve'a Worralla. To był mój pierwszy mecz w polskiej lidze z czego się cieszę. W pierwszym biegu była ostra walka z Ilją Czałowem, ale wszystko było fair.

Ilja Czałow (KSM Krosno): W pierwszym wyścigu nie byłem odpowiednio skoncentrowany, ale chłopacy dobrze jechali. Wraz z mechanikiem dokonaliśmy później korekt w sprzęcie i ostatnie dwa biegi poszły po mojej myśli. Mam teraz bazę w Rybniku i tam udało mi się dodatkowo potrenować.

Damian Baliński (Stainer Unia Kolejarz Rawicz): Na pewno był to dla nas ciężki mecz. Dopiero dzisiaj okazało się, jak to wszystko wygląda. Jest zwycięstwo i to w osłabionym składzie, także niezmiernie nas to cieszy. Myślę, że jest to dobry prognostyk przed kolejną częścią sezonu.

Mariusz Puszakowski (KSM Krosno): Do lepszego wyniku zabrakło nieco objeżdżenia. Jechaliśmy tutaj trochę "z bomby". Może nie wszyscy, bo miałem możliwość potrenowania w Toruniu, Grudziądzu i Tarnowie, za co bardzo dziękuję. Zabrakło mi trochę powera. Na dzień dobry sześć biegów, trochę hopek na torze i końcówka uciekła. Przed meczem brałbym jednak taki wynik w ciemno.

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!

Źródło artykułu: