Krakowianom w niedzielę od samego początku niemal wszystko nie wychodziło i po pierwszych czterech wyścigach przegrywali już 18:6. Jedyną szansę na wygranie biegu mieli właśnie w trzeciej odsłonie spotkania, gdy Lasse Bjerre i Ernest Koza prowadzili podwójnie.
Na drugim łuku Koza, który był nieatakowany przez nikogo upadł niefortunnie na tor. Przez długi czas nie podnosił się z gdańskiego owalu, na tor szybko wyjechała karetka. Niestety wychowanek Unii Tarnów został zabrany na noszach. W powtórce górą byli gdańszczanie, którzy wygrali 5:1.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzie pierwsze diagnozy mówią o kontuzji nogi.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018