Wracamy z rankingiem sędziów. Na początek inauguracja sezonu we Wrocławiu, czyli mecz Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno (45:45) z sędzią Krzysztofem Meyze. Taśma się ruszała, bo wiał wiatr, a z bandy zeszło powietrze, bo zabrakło prądu. To oburzyło wielu kibiców (naszym zdaniem niesłusznie, bo to jednak siła wyższa), ale w żaden sposób nie obciąża arbitra, któremu dajemy szóstkę.
Nasz ekspert Jacek Gajewski zwracał co prawdę uwagę, że tor za bardzo się szklił, że za często był polewany, ale według nas Meyze i komisarz panowali nad sytuacją. Puścili polewaczkę już po drugim biegu, bo strasznie się kurzyło. Po dziesiątym wyjechał ciągnik, ale szybko został zdjęty. Zdążył zrobić jedno kółko, bo nie było zgody arbitra na kolejne.
Niedzielne popołudnie z ligą rozpoczęło się od meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - forBET Włókniarz Częstochowa (45:45) i co najmniej dwóch fatalnych decyzji sędziego Ryszarda Bryły. Wykluczył on Tobiasza Musielaka za to, że Leon Madsen wpakował się pod dmuchaną bandę jadąc śladem kolegi z drużyny. Decyzja powinna być inna - to Duńczyk powinien być wykluczony. Arbiter skrzywdził też Michała Gruchalskiego. Po starciu z Krzysztofem Buczkowskim szprychy w przednim kole juniora Włókniarza pogięły się, a motocykl dostał wibracji. Gruchalski nie potrafił złożyć się w łuk i po przejechaniu kilkunastu metrów upadł na tor. Został wykluczony, choć wina Buczkowskiego była ewidentna.
Zdaniem Sławomira Kryjoma, Bryła pomylił się też, wykluczając Adriana Miedzińskiego po tym, jak wjechał on w tylne koło motocykla Krystiana Pieszczka. - Adrian był przepychany przez Antonio Lindbaecka. To Szwed był winny i powinien być wykluczony - analizuje Kryjom.
Jakby nie spojrzeć, to była trudna sytuacja do oceny. Bryła, wykluczając Antonio Lindbaecka, także naraziłby się na wielką krytykę. Tak czy inaczej, za co najmniej dwa grube błędy dajemy sędziemu dwóję. Pytanie o odpoczynek wydaje się jak najbardziej zasadne.
Na koniec został nam Paweł Słupski, sędzia meczu Cash Broker Stal Gorzów - Get Well Toruń (54:35). Decyzja o wykluczeniu Jacka Holdera po starciu z Krzysztofem Kasprzakiem jak najbardziej słuszna. Goście narzekali na tor, ale tu trudno mieć pretensje do arbitra. Za całokształt dajemy mu piątkę. Co najwyżej można powiedzieć, że komisarz Jacek Woźniak mógł lepiej nadzorować prace związane z przygotowaniem nawierzchni.
Osobny temat to sytuacja z Kasprzakiem. Zakładamy, że sędzia napisał w protokole, iż kibice Get Well rzucili w jego kierunku krzesełko. Zakładamy też, że zwrócił uwagę na późniejsze prowokacje Kasprzaka. Swoją drogą, to zawodnik powinien być za nie upomniany. Chamstwo chuliganów nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla jego zachowania.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls
ten tor byl tak kiepski ze Zmarzlik o malo rekordu toru nie zrobil....trgedia
GKSZ powinna ukarac klub grzyw Czytaj całość