Nieobecność Chrisa Holdera spowodowała niemały chaos i konieczność sięgnięcia po Grzegorza Walaska. Australijczyk może ponieść konsekwencje w związku z absencją.
- Cały czas się nad tym zastanawiamy. My ponieśliśmy jako klub określone koszty związane z zastępstwem zawodnika i podpisaniem innego kontraktu. To jest melodia przyszłości. Na razie jest w Toruniu, trenuje, więc dajmy mu odjechać pierwszy mecz - komentuje prezes klubu z Torunia Ilona Termińska.
- Nietaktem byłoby dyskutować o tym z czysto mentalnego punktu widzenia. To nie jest głaskanie kotka, ale zostawmy na razie ten temat. Skupmy się na meczu. Wynik Chrisa Holdera nie ma aż takiego znaczenia, chodzi mi o spokój w drużynie - dodaje Jacek Frątczak.
Kibiców w Toruniu z pewnością uspokoiłby dobry wynik Holdera, który w sobotę pojedzie w parze z Jasonem Doylem. Początek sobotniego meczu z Betardem Spartą Wrocław o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls
komenty na tym samym poziomie...