Chris Holder uciszył krytyków. Nikt już nie pamięta o jego problemach

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Chris Holder pod taśmą startową
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Chris Holder pod taśmą startową

Chris Holder pojawił się i od razu zadecydował o zwycięstwie Get Well Toruń z Betardem Spartą Wrocław. - Jechałem pod presją, gdyż pojawiło się mnóstwo nieprzyjemnych komentarzy - przyznaje Australijczyk.

Dwanaście punktów Chris Holder znacząco przybliżyło Get Well Toruń do pierwszej wygranej w tym sezonie. - Oczywiście, że jestem szczęśliwy. To była długa droga, żeby znaleźć się w Toruniu. Jechałem pod presją, ze względu na niezbyt miłe komentarze. Wielu miało problem związany z moją osobą. Dobrze znów robić swoje. Najważniejsze, że drużyna zwyciężyła - komentuje na gorąco Australijczyk. - Gdybym mógł pojawić się wcześniej, to przecież bym tak zrobił - dodaje.

47:43 dla torunian w meczu z Betardem Spartą Wrocław i dobra forma byłego mistrza świata z pewnością wprowadzą więcej spokoju w ich szeregi. Okazało się, że po kilku dniach jeden z najważniejszych zawodników jest w stanie skutecznie rywalizować z topową drużyną PGE Ekstraligi. - Pojawiły się uśmiechy, nie tylko u mnie. Teraz chcemy na tej fali polecieć wyżej - podkreśla Chris Holder.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls

Źródło artykułu: