W tym sezonie Falubaz musi wygrywać przede wszystkim na swoim torze. Tymczasem po zaledwie jednym sparingu przy Wrocławskiej 69, inauguracja sezonu w Zielonej Górze była pewną zagadką, jednak koniec końców zespół Adama Skórnickiego w mocnym stylu otworzył nowy sezon w Winnym Grodzie.
W niedzielę Falubaz pewnie pokonał MRGARDEN GKM Grudziądz (53:37), odnosząc pierwszy triumf w tegorocznych rozgrywkach. - Zawodnicy mieli spory znak zapytania, jak to wszystko będzie się układało. Stanęli jednak na wysokości zadania i perfekcyjnie podeszli do zawodów - mówi Adam Skórnicki.
Menedżer Falubazu był usatysfakcjonowany z postawy wszystkich swoich żużlowców, choć nie da się ukryć, że nie wszyscy pojechali na miarę swoich możliwości. - Cieszy postawa zarówno liderów, ale ze swojego zadania wywiązali się też juniorzy, a i Kacper Gomólski i Grzegorz Zengota pokazali piękne ściganie - ocenia.
Po kiepskich występach w Tarnowie, w meczu z MRGARDEN GKM-em w świetnym stylu zrehabilitowali się Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz. Pierwszy z nich wywalczył komplet 15 punktów, natomiast kapitan zielonogórskiej drużyny zanotował 12 "oczek", potwierdzając tym samym, że dogadał się już ze swoim sprzętem. - Kapitan lubi, by się nim interesować. Musiał stworzyć wokół siebie trochę zamieszania i pokazać, że potrafi kontrolować emocje na najwyższym poziomie - żartuje Skórnicki.
Już w najbliższą niedzielę Falubaz pojedzie kolejny mecz przed swoimi kibicami. Tym razem podejmie forBET Włókniarza Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018
Starty i jeszcze raz starty bo na dystansie jest poezja.