[b]
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:[/b]
Jarosław Hampel 4-. Pojechał w miarę przyzwoicie, choć jak sam powiedział w pomeczowej rozmowie, do momentu, w którym będzie z siebie zadowolony, jest jeszcze daleko. Miał lepsze i gorsze momenty. Potrafił ograć Zmarzlika, ale w innej gonitwie oglądał tylko plecy Woźniaka i Kasprzaka. Gdy Hampel wychodzi słabo spod taśmy, trudno mu nadrabiać na dystansie.
Jaimon Lidsey. Brak oceny. Pojechał w jednym biegu i był ostatni. Postaramy się być jednak dla ekstraligowego debiutanta wyrozumiali i za ten jeden start nie wystawiać mu oceny. Zwłaszcza, że dostał swoją szansę w środku zawodów. Nic dziwnego, że nie był spasowany z torem.
Brady Kurtz 4. Zdobył mniej punktów niż Hampel, ale dostaje od nas nieco wyższą notę. Bierzemy bowiem pod uwagę oczekiwania. A chyba nikt nie zakładał, że Brady w swoim debiucie w barwach Unii na leszczyńskim torze da taki popis umiejętności. Gdy w 10. biegu obronił się przed Zmarzlikiem i przyjechał na metę drugi, wprost nie mógł opanować swej radości i prawie wyskoczył z siodełka. Australijczyk błyszczał w tym meczu walecznością. Musi jednak lepiej pilnować krawężnika, bo dawał się tam wyprzedzać.
Janusz Kołodziej 5-. Momentami był rewelacyjny. W kluczowej, czternastej gonitwie, pokonał samego Zmarzlika. W innym biegu niczym pendolino przemknął obok Woźniaka. Kilku zawodników Unii może mu zazdrościć refleksu na starcie.
Emil Sajfutdinow 5-. Uciszył krytyków, którzy wypominali mu, że na inaugurację Ekstraligi we Wrocławiu nie wygrał żadnego biegu. Tym razem udało mu się to dwukrotnie - i to w kluczowej fazie zawodów. Jeśli chodzi o jego pierwsze biegi, to brakowało mu skuteczności na starcie. Przez to oglądał na mecie plecy Zmarzlika i Kasprzaka.
Bartosz Smektała 2. Bartek był tego wieczoru zagubiony sprzętowo. Pokazał przy tym sporą dojrzałość, bo gdy wrócił do rywalizacji na 12. bieg, świetnie wystartował i pofrunął do mety na pierwszej lokacie.
Dominik Kubera 4. Wygrał bieg młodzieżowy, a później też zdobył parę cennych punktów. Przy słabej dyspozycji Smektały, to na niego stawiał menedżer Baron.
Szymon Szlauderbach. Brak oceny, nie startował.
Noty dla zawodników Cash Broker Stali Gorzów:
Grzegorz Walasek 3+. Martin Vaculik zrobiłby w Lesznie pewnie więcej niż pięć punktów i bonus. Gorzowianie na Walaska nie powinni jednak przesadnie narzekać. Trener Chomski w pomeczowych wywiadach go zresztą chwalił. Trzeba przyznać, że Walasek był strasznie nierówny. W pierwszym biegu pojechał przyzwoicie, w kolejnym był tylko cieniem dla walczących rywali, następnie znów odpalił. Nie mając go w składzie, Stal na pewno nie przekroczyłaby granicy 40 punktów.
Linus Sundstroem 4-. Zrobił na nas naprawdę niezłe wrażenie. Gdyby z każdego wyjazdu wracał z takim dorobkiem, trener Chomski pewnie by nie narzekał. Do poprawy jest na pewno u niego jazda parą.
Krzysztof Kasprzak 5. W zapowiedzi meczu pisaliśmy, że wielu kibiców w Lesznie marzy o tym, by wrócił do Unii. Teraz mają oni w ręce dodatkowy argument w postaci świetnej postawy Kasprzaka w niedzielę. Jechał z zębem, był świetnie spasowany i utarł nosa niejednemu z leszczyńskich zawodników. Ocenę obniżamy mu za to, że zawalił kluczową gonitwę 14. Prowadził po starcie, ale zarzuciło jego motocyklem, przez co spadł na ostatnią pozycję.
Szymon Woźniak 3. Było lepiej niż na inaugurację. W jego jeździe widzieliśmy już przebłyski zawodnika z poprzedniego sezonu. Zanotował dwa zera, ale potrafił wygrać bieg, w którym startował pod taśmą z Hampelem. Jak sam przyznaje, jest to dla niego budująca wiadomość.
Bartosz Zmarzlik 4. Zaczął mecz od dwóch zwycięstw i pokazał plecy liderom gospodarzy - Hampelowi i Sajfutdinowowi. Był wtedy piekielnie szybki. Później przygasł, a w trzech ostatnich biegach na dziewięć możliwych puntów, uzbierał pięć "oczek". Jego rywalizacja w ostatnim wyścigu wieczoru z Emilem Sajfutdinowem zapierała dech w piersiach. Przegrał ją i był dopiero trzeci.
Rafał Karczmarz 3. W bardzo ważnym, dwunastym wyścigu, przywiózł za plecami Brady'ego Kurtza.
Alan Szczotka 1. Trzy kompletnie bezbarwne wyścigi. Zdobył jeden punkt, ale Smektała, który upadł, nie dojechał wówczas do mety.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu