Przed meczem w Daugavpils to raczej goście byli stawiani w roli faworyta. Drużyna z Łotwy nie jest już tak mocna, jak w latach poprzednich. Dodatkowo na inaugurację doznała srogiej klęski w Gnieźnie. Rybniczanie z kolei chcą jak najszybciej wrócić w szeregi ekstraligowców po ubiegłorocznym spadku.
Niedzielne spotkanie wygrał Lokomotiv. To jeszcze żadna sensacja. Jednak za taką należy już uznać występ miejscowego juniora, który zdobył komplet punktów! - To dla mnie wielka niespodzianka. Nagle stałem się liderem tej drużyny i ciężko aż w to uwierzyć. Spotkanie było dla nas trudne, bo rywal wymagający. Włożyłem wielki wysiłek i opłaciło się. Wykonałem dobrą robotę - powiedział Oleg Michaiłow.
Nie da się ukryć, że w Daugavpils jest istna twierdza. Nawet gdy gospodarze mają słabszy skład, wygranie tam graniczy z cudem. Czy to efekt nawierzchni? - Raczej nie, tor jest dla wszystkich równy. Dużo na nim trenujemy i dopasowujemy sprzęt. Potem to procentuje podczas spotkań ligowych - wytłumaczył młodzieżowiec.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls