Na co czekał trener GKM-u? Z tego meczu można było wyciągnąć więcej (ranking)

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Robert Kempiński w rozmowie z Sergiuszem Ryczelem
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: Robert Kempiński w rozmowie z Sergiuszem Ryczelem

Oceniamy trenerów i menedżerów PGE Ekstraligi po drugiej kolejce. Prawie wszyscy trzymali wysoki poziom. Wyjątkiem jest jedynie szkoleniowiec MRGARDEN GKM-u Robert Kempiński, który ze spotkania w Zielonej Górze mógł wyciągnąć znacznie więcej.

forBET Włókniarz Częstochowa - Grupa Azoty Unia Tarnów

Paweł Baran. Ocena: 5-.

Nie mamy większych uwag do trenera gości, bo niewiele mógł zrobić. W tym spotkaniu w ekipie z Tarnowa był Nicki Pedersen i długo, długo nic. Rezerwa taktyczna z udziałem Duńczyka została wprowadzona we właściwym momencie i dała skutek. Dziwimy się tylko, że w takim spotkaniu szkoleniowiec gości nie dał jednej lub dwóch szans Wiktorowi Kułakowowi. Słabo jechał Jakub Jamróg, a w dodatku niewyraźny był Kenneth Bjerre. W takich okolicznościach prosiło się o sprawdzenie Rosjanina.

Marek Cieślak. Ocena: 5.

Trener Włókniarza nie miał w tym spotkaniu wiele do roboty. Jedyną zagadką było ustalenie składu biegów nominowanych i wybór pomiędzy Adrianem Miedzińskim a Tobiaszem Musielakiem. Cieślak podszedł do tematu w ciekawy sposób. Wszystko rozstrzygnął rzut monetą i żaden z zawodników nie miał do niego o to pretensji.

Get Well Toruń - Betard Sparta Wrocław

Rafał Dobrucki. Ocena: 5-.

Trener gości dobrze rozegrał ten mecz. Wykazał się cierpliwością, bo dał po jednej szansie Damianowi Dróżdżowi i Andrzejowi Lebiediewowi. Później już nie zwlekał i reagował, kiedy wymagała tego sytuacja. Max Fricke i Maksym Drabik zostali wykorzystani do maksimum. Tak naprawdę można przyczepić się jedynie do ustawienia par. Vaclav Milik pod numerem 5 kompletnie się nie sprawdził. Kiedy partnerem Czecha jest Drabik, to nie ma jeszcze tragedii, ale gdy musi jechać już z drugim juniorem, to robi się problem.

Jacek Frątczak. Ocena: 5-.

Prawe wszystko zrobił jak należy, ale uważamy, że jeden bieg dla Jacka Holdera i to jeszcze w trzeciej serii startów nie miał sensu. Niels Kristian Iversen może i nie jechał wielkich zawodów, ale jednak zdobywał punkty na zawodnikach gości. Frątczak zaryzykował, ale efektu nie było. Rozumiemy, że menedżer chciał sprawdzić młodego Australijczyka, ale przy tak zaciętym spotkaniu każdy punkt może być na wagę złota. Konsekwentnie stawiamy również znak zapytania przy trzeciej parze. Upieramy się, że Rune Holta z młodzieżowcami to nie najlepsza opcja wersja dla Get Well. Pretensje, które miał Daniel Kaczmarek, tylko nas w tym przekonaniu utwierdziły.

Falubaz Zielona Góra - MRGARDEN GKM Grudziądz

Robert Kempiński. Ocena: 3+.

Drugie notowanie naszego rankingu i drugi raz najniższa ocena dla szkoleniowca GKM-u. Od razu informujemy, że nikt się na niego nie uwziął. Po prostu mecz w Zielonej Górze pod względem taktycznym został w naszej ocenie rozegrany kiepsko. Grudziądzanie przegrali to spotkanie różnicą 16 punktów. Rezerwy taktyczne mogli stosować już po czwartym biegu. Kempiński zmiany robił, ale naszym zdaniem nie wykorzystał do maksimum potencjału zespołu. Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta w takim spotkaniu po prostu musieli odjechać po sześć wyścigów. Fajnie, że szansę dostał Kai Huckenbeck, ale wtedy prosiło się o "taktyczną" z udziałem właśnie Łaguty lub Buczkowskiego. Ciekawe, co powiedzą działacze GKM-u, jeśli w rewanżu uda się wygrać, ale zabraknie jednego lub dwóch "oczek" do wywalczenia punktu bonusowego?

Adam Skórnicki. Ocena: 5.

Nie ma się do czego przyczepić. Trener gospodarzy wypełniał w tym meczu program. W biegach nominowanych dokonał dobrych wyborów. Na przyszłość chyba warto inaczej ustawić do pary. Proponujemy rozłączenie Patryka Dudka z Grzegorzem Zengotą i przesunięcie lidera Falubazu do duetu z Kacprem Gomólskim.

Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów

Stanisław Chomski. Ocena: 5.

W meczu był jeden moment, kiedy należało zareagować i trener to zrobił. Podwójna rezerwa taktyczna w wyścigu 14 była konieczna i Chomski się na nią zdecydował.

Piotr Baron. Ocena: 4+.

Skoro przyczepiliśmy się do Jacka Frątczaka za wprowadzenie Jacka Holdera w trzeciej serii startów, to musimy być konsekwentni. Jaimon Lidsey w wyścigu dziewiątym został rzucony na zbyt głęboką wodę. Debiutował, nie był na bieżąco z warunkami torowymi i miał nawiązać skuteczną walkę z Szymonem Woźniakiem i Krzysztofem Kasprzakiem? To nie mogło się udać. Rozumiemy, że Bartosz Smektała nie miał swojego dnia, ale jednak w wyścigu 12 się przebudził. Wychowanek Fogo Unii mimo wszystko rokował lepiej niż młody Australijczyk. Kolejny minus to wyścig 14. Pojechał w nim Brady Kurtz, który chwilę wcześniej przywiózł 0 i zrobił to w biegu, który wygrał wspomniany Smektała. Chyba było warto podjąć odważniejszą decyzję.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Ranking trenerów i menedżerów PGE Ekstraligi po 2. kolejce:

MiejsceTrener / menedżerKlubMeczeŚrednia not
1. Marek Cieślak Częstochowa 2 5,50
2. Stanisław Chomski Gorzów 2 5,00
3. Rafał Dobrucki Wrocław 2 5,00
4. Paweł Baran Tarnów 2 5,00
5. Piotr Baron Leszno 2 4,50
6. Jacek Frątczak Toruń 2 4,50
7. Adam Skórnicki Zielona Góra 2 4,50
8. Robert Kempiński Grudziądz 2 3,50

ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018

Źródło artykułu: