Noty dla zawodników Speed Car Motoru Lublin:
Robert Lambert 4. Fatalne wejście w mecz i świetna jego końcówka. Brytyjczyk miał w piątek dwie twarze. Dobrze, że obudził się w porę, bo inaczej wynik mógłby wyglądać mniej korzystnie dla lubelskich Koziołków.
Paweł Miesiąc 2. W programie zawodów pod numerem dziesiątym widniało puste pole, bo trener Dariusz Śledź rozważał wariant składu z Mastersem. Ostatecznie szansę dostał Miesiąc i jej nie wykorzystał. Zapunktował jedynie w pierwszej gonitwie, wygrywając z powolnym Szczepaniakiem. Zmiany w sprzęcie nie pomogły, więc nie należy się dziwić, że wychowanek rzeszowskiej Stali nie chciał zdradzić nazwiska tunera.
Daniel Jeleniewski 4. Zrobił to, co do niego należało. Potrafił pokonać liderów gości - Karpowa i Worynę, dzięki czemu rybniczanie nie byli w stanie zbliżyć się do Speed Car Motoru. Wpadka przytrafiła mu się w ostatnim wyścigu, gdzie miał wymagających rywali. Za to nieco obniżamy ocenę.
Dawid Lampart 2. Zawodnik tłumaczył, że jest poobijany po wypadku i ma to wpływ na jego jazdę. Lampart nie był jednak bez winy w sytuacji ze Szczepaniakiem, bo zakładał zawodnika gospodarzy z kołem uniesionym w powietrzu, nie mając kontroli nad maszyną. Miał szczęście, że w tej sytuacji sędzia wykluczył zawodnika gości. Punkty zdobył jedynie na Czai, wykluczeniu Szczepaniaka oraz Gierze.
Andreas Jonsson 5-. Do ostatniego wyścigu robił, co chciał na lubelskim torze. Nawet gdy przytrafiło mu się przegrać start, to potrafił zyskać pozycję na trasie. Przed ostatnią gonitwą część kibiców wpisywała mu w ciemno "trójkę" w programie. Szwed jednak nie stanął na wysokości zadania i dał się ograć parze gości. To może mieć znaczenie, jeśli chodzi o punkt bonusowy, stąd niższa ocena.
Oskar Bober 3. Punktowo nieźle, ale jeśli popatrzymy kogo w tym meczu pokonał Bober, to ocena jego występu nieco się zmienia. Junior Speed Car Motoru w pokonanym tle pozostawił jedynie juniorów ROW-u oraz będących bez formy Szczepaniaka i Czaję. Stać go na więcej.
Wiktor Lampart 3+. Odniósł bardzo ważne zwycięstwo do spółki z Jonssonem w czwartym wyścigu, w którym Koziołki ograły Worynę. Nie był to tak skuteczny Lampart jak w ostatnim meczu z gdańskim Zdunek Wybrzeżem, ale tym razem drużyna poradziła sobie z rywalem bez wsparcia młodego żużlowca.
Noty dla zawodników ROW-u Rybnik:
Mateusz Szczepaniak 2. Trudno jednoznacznie ocenić postawę Szczepaniaka. Wpływ na jego wynik ma kontrowersyjne wykluczenie z drugiej serii startów, bo w tej sytuacji większość arbitrów puściłaby wyścig w czwórkę. Na trasie zawodnik ROW-u był jednak wolny i nadal daleko mu do zawodnika, który przed rokiem notował dobre wyniki na I-ligowym froncie.
Andriej Karpow 4. Mogło być lepiej. Ukrainiec stracił punkt wskutek decyzji sędziego o przerwaniu dziewiątego wyścigu, gdy po świetnym starcie para ROW-u objęła prowadzenie 5:1. W powtórce było już tylko 4:2. W Lublinie zobaczyliśmy to, do czego Karpow przyzwyczaił. Waleczną postawę na dystansie. Tyle, że nie zawsze przekładała się ona na punkty.
Artur Czaja 1. Wychowanek częstochowskiego Włókniarza przez niektórych nazywany jest czajnikiem. Po takim występie Czaja mógł co najwyżej zagotować prezesa Krzysztofa Mrozka. Sprzęt zawodzi, a to przekłada się na brak pewności siebie na torze. Rywale wykorzystali to bez skrupułów.
Troy Batchelor 5. Kolejny, niemal bezbłędny, mecz w wykonaniu Australijczyka. Może nie imponował prędkością, ale umiejętnie dobierał ścieżki na torze. W efekcie, nawet gdy rywale byli od niego szybsi, potrafił dowieźć do mety zwycięstwo.
Kacper Woryna 4. Kapitan rybnickiego R0W-u mógł dać z siebie nieco więcej. W pierwszym starcie nawet nie nawiązał walki z lublinianami, później było lepiej. Woryna, do spółki z Batchelorem, poprawił sytuację rybniczan podwójnym zwycięstwem w ostatniej gonitwie dnia.
Robert Chmiel 3-. W biegu młodzieżowców nie nawiązał walki z rówieśnikami z Lublina. Zaskoczył za to na plus w siódmej gonitwie, gdy potrafił dowieźć do mety za swoimi plecami Lamberta i Miesiąca. Zawodnicy Speed Car Motoru w tej fazie spotkania nie imponowali formą, ale i tak należy docenić postawę Chmiela. Podwójna wygrana ROW-u w tym biegu pozwoliła gościom złapać kontakt.
Przemysław Giera 2. Debiuty nigdy nie są łatwe. Giera wskoczył z marszu za kontuzjowanego Larsa Skupienia i przyszło mu rywalizować przeciwko jednej z mocniejszych par młodzieżowców w Nice 1. LŻ. Dlatego brak punktów nie dziwi. Powinno być jednak tylko lepiej.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo finału MPPK w Ostrowie Wlkp.